PKP: Jednym torem z Krakowa do Tarnowa w przyszłym roku (FOTO)
access_time 2012-11-19 17:31:26
Modernizacja linii kolejowej z Krakowa do Rzeszowa ma półroczne opóźnienie. Potrwa co najmniej do połowy 2015 roku. Żeby nadgonić prace, już od nowego roku pociągi będą jeździły po jednym torze z mijankami na stacjach.
Z Krakowa do Tarnowa w 40 - 45 minut z prędkością 160 kilometrów na godzinę. To założenia modernizacji linii kolejowej E30 z Krakowa do Rzeszowa, która powinna się zakończyc przed końcem 2014 roku. Już wiadomo, że potrwa jednak co najmniej pół roku dłużej. Jak do tej pory wykonano jedynie 15 procent prac - przyznaje Wiesław Ogłoblin, dyrektor projektu modernizacji linii E30 z Krakowa do Rzeszowa: - Niestety wszystkie duże inwestycje realizowane w Polsce mają lekkie opóźnienia. Nie ukrywamy, jest sporo do zrobienia przy czym ten pierwszy krok, polegający na uzyskaniu pozwoleń tak żeby zacząć te roboty już mamy za sobą. Kolejarze przekonują, że to właśnie przedłużające się procedury przetargowe oraz uzyskiwanie pozwoleń na remont są powodem półrocznego opóźnienia w inwestycji. - Drogowcy mają swoją ustawę, więc mają ułatwioną sprawę. Na kolei musimy po kolei wszystkie decyzje uzyskiwać co niestety sporo trwa - wyjaśnia dyrektor Wiesław Ogłoblin. Teraz ma pójść już dużo sprawniej, a ma w tym pomóc spore ograniczenie dla przejazdu pociągów od nowego roku. Ruch pociągów z Krakowa do Rzeszowa będzie się odbywał wahadłowo praktycznie po jednym pasie z mijankami na stacjach. Efekty tego ograniczenia widać już w szykowanym na 9 grudnia nowym rozkładzie jazdy pociągów Intercity. Większość dalekobieżnych pociągów tej spółki jadących w stronę Tarnowa i Rzeszowa będzie kończyła swój bieg w Krakowie. Tam pasażerów czeka przesiadka. Jednak jak przekonuj zastępca dyrektora projektu modernizacji linii E30 Rafał Pietrończyk, nie wpłynie to na czas jazdy pociągów: - Pomiędzy Krakowem, a Tarnowem pociągi w ruchu wahadłowym będą przejeżdżać w czasie od 1 godziny 40 minut do 2 godzin. W chwili obecnej ten czas jest zbliżony. Nieznacznie zwiększy się za to nasycenie pociągów na odcinku z Krakowa do Tarnowa z 50 do 56 składów dziennie kursujących w dwie strony. Poważne kłopoty mogą się jednak rozpocząć kiedy na jedynym dostępnym torze zdarzy się jakaś awaria. Wtedy nie będzie gdzie skierować ruchu. - Takich sytuacji sytuacji nie da się wykluczyć - przyznaje Pietrończyk. Opóźnienia w pracach to jednak nie jedyny problem kolejarzy. Wciąż nie udało im się porozumiec z władzami Tarnowa co do modernizacji wiaduktów kolejowych w tym mieście. Chodzi głównie o organizację ruchu samochodów na czas tych prac. Punktem spornym jest wiadukt na głównej ulicy prowadzącej przez Tarnów - Krakowskiej. Kolejarze przyznali, że najlepiej byłoby im zamknąć ruch pod tym wiaduktem, ale po stanowczej postawie władz Tarnowa szukają innego wyjścia. Ostateczny projekt zmian w tym miejscu ma być gotowy na przełomie grudnia i stycznia. Na cały projekt modernizacji linii kolejowej E30 z Krakowa do Rzeszowa przeznaczone się gigantyczne pieniądze. To ponad 4 miliardy 672 tysięcy złotych. Z czego prawie połowa to dofinansowanie unijne. Żeby go nie stracić kolejarze muszą skończyć z remontem do końca 2015 roku. Łączna długość modernizowanych odcinków wynosi 138,7 km. Projekt modernizacji zakłada również przebudowę układów torów na 16 stacjach. Wszystkie przystanki na tej trasie zostaną przebudowane, podwyższone i dostosowane do potrzeb niepełnosprawnych, rodziców z dziećmi w wózkach, czy podróżnych z cięższym bagażem. Info: Bartek Maziarz / Radio Kraków
Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A