Policjanci przyjęli zgłoszenie o kradzieży subaru imprezy na brytyjskich numerach rejestracyjnych. Na pojazd odpowiadający poszukiwanemu uwagę zwrócił jeden z patroli w rejonie ul. Klikowskiej. - Wyraźnie zdenerwowany kierowca, ignorując sygnały policjantów do zatrzymania, oddalał się ulicami miasta, kierując się w stronę Skrzyszowa. Policjanci natychmiast podjęli pościg. Zdezorientowany kierowca wjechał w boczną drogę i kierując się w stronę południowej obwodnicy miasta, uciekał dalej polnymi drogami. Dopiero gdy, drogę przeciął mu rów zatrzymał pojazd i wraz z pasażerem, zaczął uciekać pieszo. Kilkaset metrów dalej obaj mężczyźni zostali zatrzymani. 19 i 21-latek trafili do policyjnego aresztu - mówi Olga Żabińska z tarnowskiej policji. Tego samego dnia policjanci zatrzymali 22-letniego tarnowianina, znajomego i ich wspólnika. Mężczyzna był już karany za przestępstwa przeciwko mieniu. Szajka miała na koncie również kradzieże innych pojazdów, kradzieże paliwa, tablic rejestracyjnych, rowerów oraz włamania do altan i liczne włamania do samochodów, z których głównie zabierali radioodtwarzacze, głośniki, CB radia, koła, tłumiki, spojlery i zegary. Skradzione pojazdy były wykorzystywane przez członków grupy do popełniania kolejnych przestępstw. Skradzione tablice służyły do kradzieży paliwa ze stacji benzynowych. Teren, na którym działali nie ograniczał się jedynie do Tarnowa, ale obejmował również Rzeszów i Pogórską Wolę. Policjanci odzyskali trzy skradzione przez szajkę samochody oraz dużą ilość przedmiotów pochodzących z włamań i kradzieży, w tym radioodtwarzacze, radia CB, telefony komórkowe, tablice rejestracyjne, papierosy, części samochodowe, koła, fotele, rowery i pochodzące od nich części - łącznie mienie o wartości kilkudziesięciu tysięcy złotych. Zatrzymani popełnili kilkadziesiąt czynów. Najwięcej, bo aż 19 zarzutów usłyszał 22-latek. Pozostali odpowiednio 14 i 17. Na wniosek nadzorującej śledztwo Prokuratury Rejonowej w Tarnowie 22-latek został tymczasowo aresztowany na okres 3 miesięcy. Wobec dwóch pozostałych prokurator zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru oraz zakazu opuszczania kraju. Sprawa ma charakter rozwojowy i śledczy nie wykluczają, że na kontach sprawców przybędzie nowych zarzutów.