Od piątku do poniedziałku na drogach Małopolski odnotowano
20 wypadków drogowych, w których
1 osoba poniosła śmierć (w roku ubiegłym zginęły 3 osoby), a
21 zostało rannych.
Do tego nieszczęśliwego wypadku doszło w Wielką Sobotę około godz. 17.30 w miejscowości Koszyce w powiecie proszowickim - gdzie 25-letni kierujący samochodem m-ki VW Golf zjechał na pobocze drogi i uderzył w betonowe ogrodzenie posesji. W wyniku odniesionych obrażeń ciała poniósł śmierć na miejscu.
236 wypadków, 21 osób zabitych i 298 rannych – to podsumowanie czterech świątecznych dni na wszystkich polskich drogach. Jak podkreślają funkcjonariusze, te święta były znacznie spokojniejsze niż ubiegłoroczne. Apele policjantów niestety nie dotarły do wszystkich kierujących – 1586 nietrzeźwych wyeliminowali oni z dalszej jazdy (z czego 90 na drogach Małopolski) – w zeszłym roku było ich 1876. Jeden ze świątecznych dni okazał się wyjątkowym (niedziela) – po raz pierwszy od kilku lat nikt nie zginął.
Bardzo spokojnie minęły święta także na drogach w powiecie tarnowskim. Policja odnotowała jedynie 15 niegroźnych kolizji. Podczas kontroli drogowych, policja zatrzymała 10 nietrzeźwych kierowców.
-
Realizowaliśmy czynności jedynie przy likwidacji piętnastu kolizji drogowych - w piątek i sobotę, kiedy odnotowaliśmy kolejno 7 i 6 kolizji drogowych. Warto podkreślić, że niedziela była najbezpieczniejszym dniem. W całej Polsce nie zginęła ani jedna osoba w wyniku zdarzenia drogowego - mówi
podinsp. Władysław Szydłowski, zastępca naczelnika tarnowskiej drogówki.
- Chcielibyśmy takie informacje przekazywać zawsze, po każdym takim weekendzie - dodaje.
Funkcjonariusze z drogówki sprawdzali także stan techniczny pojazdów. Zwracali uwagę na to, czy kierowcy i pasażerowie mają zapięte pasy bezpieczeństwa, a dzieci przewożone są w specjalnych fotelikach. Głównymi grzechami kierowców było jak zawsze przekraczanie dozwolonej prędkości, brak wyobraźni za kierownicą i brawura.