Urzędnicze kłamstwo, które kłamstwem nie jest...
access_time 2012-02-24 09:57:13
To już koniec spekulacji w głośnej sprawie budowy ronda na skrzyżowaniu ulic Starodąbrowskiej i Mickiewicza. Prawomocny wyrok sądu umarza sprawę "z uwagi na znikomą społeczną szkodliwość czynu”.
W grudniu 2008 r. Tarnów dostał możliwość uzyskania dotacji w wysokości 2,2 mln zł z budżetu państwa na budowę skrzyżowania o ruchu okrężnym. Warunkiem był rekordowo krótki czas realizacji budowy ronda, które musiałoby powstać jeszcze w tym samym miesiącu. W rzeczywistości inwestycja trwała do kwietnia 2009 r. Pojawiły się dokumenty, które potwierdziły sfinalizowanie budowy w wymaganym terminie. Chodzi o protokół ostatniego odbioru i przekazanie inwestycji w użytkowanie oraz sprawozdanie z jej realizacji. Przed sądem postawiono cztery osoby nadzorujące roboty - dwoje poprzednich pracowników kierownictwa Tarnowskiego Zarządu Dróg Miejskich, a także inspektora nadzoru oraz kierownika budowy. Byli oni podejrzani o oszustwa polegające na poświadczeniu nieprawdy w dokumentacji. Sąd pierwszej instancji umorzył postępowanie ze względu na znikomy stopień społecznej szkodliwości czynu. Z wyrokiem nie zgodziła się prokuratura, domagając się ponownego procesu. Sąd Okręgowy w Tarnowie podtrzymał jednak wcześniejsze rozstrzygnięcia. Mimo iż przedstawione dokumenty nie opisywały faktycznego stanu rzeczywistości. - Dokumenty nie miały znaczenia prawnego w obrocie, nie były wymagane dla uzyskania dotacji - tłumaczy Tomasz Kozioł, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Tarnowie. Sąd zakwalifikował je jako "nieudolne usiłowanie poświadczenia nieprawdy". Ważny jest fakt, że pieniądze z dotacji wykorzystane zostały wyłącznie na cele publiczne i nie było mowy o jakichkolwiek prywatnych korzyściach. - Przestępstwo nie zostało popełnione, bo jest nim tylko czyn, którego społeczna szkodliwość jest wyższa od znikomej - dodaje sędzia Kozioł.
Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A