UNIA TARNÓW - WISŁA PŁOCK 2 - 1 (1 - 1)
1-0 Jakub Wróbel 3,
1-1 Dziedzic 44-karny,
2-1 Sławomir Matras 73.
UNIA Tarnów: Libera - Witek, Kazik, Pawlak, Węgrzyn - Radliński, Popiela, Ślęzak (60 Sojda), Matras - Fałowski (66 Drozdowicz), Wróbel (80 Szczerba).
Wisła Płock: Kiełpin - Nadolski, Magdoń, Radić, Mysona - Grudzień (77 Mitura), Górecki, Dziedzic, Sielewski, Hiszpański - Sekulski (58 Mosart).
Sędziował: Marcin Bielawski z Mysłowic.
Żółte kartki: Popiela, Ślęzak, Pawlak - Sekulski, Magdoń.
Widzów: 2000.
Niezwykle udanie wypadła inauguracja II ligi w Jaskółczym Gnieździe. W upalne sobotnie popołudnie na przeciwko młodego zespołu UNII wybiegła naszpikowana ligowcami WISŁA Płock, spadkowicz z I ligi i główny kandydat do awansu. Wśród tarnowian w porównaniu ze składem, który awansował, zagrał tylko 1 nowy zawodnik:
Fabian Fałowski (ostatnio Limanovia), bo trudno liczyć jako "nowego"
Piotra Drozdowicza, wychowanka Unii, który wrócił do ZKS-u po półrocznej przerwie.
Mecz zaczął się dla Unii jak marzenie. W 3. min Jaskółki przejęły piłkę wyprowadzaną przez Wisłę i
Jakub WRÓBEL, widząc że
Seweryn Kiełpin wyszedł z bramki, z ponad 30 metrów zaskoczył bramkarza gości natychmiastowym strzałem. Później przewagę optyczną mieli goście, ale świetnie w bramce spisywał się
Tomasz Libera. Szanse na bramki miały obie strony.
Roger Radliński przegrał z bramkarzem w sytuacji sam na sam, a tarnowskim kibicom raz ścierpła skóra, gdy strzał jednego z Nafciarzy
Libera sparował, a
Paweł Węgrzyn w ostatniej chwili uprzedził spieszącego z dobitką innego napastnika Wisły. W 44. min z pomocą próbującym odrobić straty płocczanom przyszedł sędzia, który gwizdnął dla nich karnego "z kapelusza".
Janusz Dziedzic, który ma na koncie 91 meczów w Ekstraklasie (ŁKS, Bełchatów i Arka), strzałem w środek bramki (
Libera rzucił się w lewo) wyrównał.
II połowa była zacięta i wyrównana. Goście, wśród których poza Dziedzicem w Ekstraklasie grali
Kiełpin, Paweł Magdoń i Arkadiusz Mysona, atakowali. Ale Unia wcale nie pozostawała dłużna, gol do szatni nie podłamał Jaskółek. Decydująca akcja nastąpiła w 73. min.
Łukasz POPIELA podał w lewo do wychodzącego
Sławomira MATRASA, który mimo asysty obrońcy wbiegł w pole karne i z okolicy lewego narożnika fantastycznie kropnął w długi róg! Piłka ugrzęzła w siatce tuż przy murawie i prawym słupku. Ten fenomenalny gol dał Unii wygraną w pierwszym po 9 latach meczu w II lidze! Skazywane na porażkę Jaskółki, nie dały już sobie wydrzeć zwycięstwa nad spadkowiczem z I ligi i niespodzianka stała się faktem. MAŁO TEGO! UNIA BYŁA PO SOBOTNICH MECZACH PIERWSZEJ KOLEJKI LIDEREM II LIGI! W pozostałych meczach wygrywano co najwyżej 1-0. Niestety, w jedynym niedzielnym meczu Pelikan wygrał 2-0 z Puszczą i, co cieszy prawie tak samo, Jaskółki będą po I kolejce wiceliderem.
3 maja 2006 roku Wisła Płock wygrała 3-1 rewanż w finale Pucharu Polski z Zagłębiem Lubin i mogła się szykować do Pucharu UEFA, gdzie w ostatnich minutach odpadła z Grasshoppers Zurych. Tego samego dnia Unia grała w Tuchowie z Tuchovią (2-1) w IV-lidze tarnowsko-sądeckiej, a wystąpili w tym meczu Radliński, Drozdowicz i Łukasz Kazik. Teraz wraz z innymi Jaskółkami mogą świętować wspaniałe zwycięstwo na inaugurację II ligi. Oby był to początek ziszczania marzeń w Tarnowie.
Foto: Artur Gawle