GRANAT SKARŻYSKO-KAMIENNA - UNIA TARNÓW 0 - 1 (0 - 1) 0-1 Drozdowicz 27. Granat: Majcherczyk – Chrzanowski, Basąg, Maciejewski, Michał Kołodziejczyk– Strzębski, Imiela (57 Rzeszowski), Marcin Kołodziejczyk, Banaszek (66 Stawiarski)– Gajos (79 Brudek), Tobiszewski (73 Derlatka). Unia: Libera - Witek, Kleinschmidt, Mikołajczyk, Węgrzyn - Drozdowicz (64 Wilk), Ślęzak (89 Sojda), Kazik, Matras - Popiela (82 Kostecki), Wolański (85 Radliński). Sędziował: Szymon Ubożak z Kielc. Żółta kartka: Wilk. Widzów: 400. Opis bramki 0 - 1 Tarnowianie ładnie wyprowadzili piłkę z własnej połowy. Tomasz Libera zagrał do Rafała Kleinschmidta, ten do przodu do Łukasza Kazika, który podał do Adriana Ślęzaka. Pomocnik Unii poradził sobie z dwoma graczami Granatu próbującymi mu odebrać piłkę i popisał się znakomitym prostopadłym podaniem do Mateusza Wolańskiego. Napastnik Jaskółek przyjął 40-metrowe podanie, jakby miał klej w nodze, po czym ruszył w kierunku prawego narożnika boiska, skąd posłał kozłującą piłkę w pole karne. Na 12 metrze piłkę wybijał Damian Chrzanowski, ale trafił w biodro Piotra Drozdowicza. Odbita piłka była nie do obrony - trafiła w prawe okienko skarżyskiej bramki. Granat to rewelacyjny beniaminek, który po 5 kolejce był liderem III ligi. Bardzo cieszy zwycięstwo na trudnym terenie, tym bardziej że Unia zagrała osłabiona brakiem Kamila Pawlaka i Daniela Polichta. Przemeblowana obrona spisała się jadnak na medal. Unia awansowała na 4. miejsce w tabeli, mając tyle samo punktów co wicelider i 3 pkt. straty do prowadzącej Szreniawy.