Dla Sęka było to 12 zwycięstwo na zawodowym ringu i jednocześnie pożyteczny sprawdzian z najtrudniejszym przeciwnikiem w jego dotychczasowej karierze.
Tarnowianin górował nad rywalem nie tylko pod względem warunków fizycznych, ale i w ilości skutecznie zadanych ciosów.
Sęk boksował bardzo rozsądnie i nie dawał się wciągać w niepotrzebne wymiany, wyraźnie trzymał się założeń taktycznych, co pozwoliło mu kontrolować pojedynek i ostatecznie wygrać wysoko na kartach sędziowskich stosunkiem: 98:92, 97:92, 99:90.
W dziesiątej rundzie pojawiła się nawet szansa na zakończenia pojedynku przed czasem, kiedy to Darek powalił Gruzina lewym sierpowym na deski, jednak mimo liczenia Siproshwili dotrwał do końcowego gongu.
Video dzięki uprzejmości: www.bokser.org
Dariusz Sęk po zwycięstwie nad Sandro Siproszwilim
Info i zdjęcie: Grzegorz Rutkowski