Od samego początku pojedynku Darek dostosował się do wskazówek swojego trenera
Andrzeja Gmitruka, boksował bardzo spokojnie kontrolując pojedynek. Przed trzecią
rundą trener Gmitruk podpowiedział mu aby podkręcił nieco tempo i uderzał częściej
prawą ręką i ta wskazówka okazała się bardzo trafna, już na poczatku trzeciej rundy
po prawym sierpowym Darka, Bułgar padł na deski, sędzia wyliczył go i sedzia wznowił
pojedynek ale Darek zalał zamroczonego rywala seria ciosów i sędzia musiał przerwać
walkę.
Po walce trener Gmitruk stwierdził iż Darek robi ogromne postepy i najpóźniej do
końca przyszłego roku tarnowski pięściaż będzie mógł zawalczyć o jakiś poważniejszy
tytuł, prawdopodobnie w Tarnowie.
Po walce w Koszalinie Darek nie będzie miał zbyt długiej przerwy bo już za dziesięć
dni czeka go kolejny obóz treningowy w Lublinie przed następną walką która ma odbyć
się 18 grudnia.
W walce wieczoru Koszalińskiej gali Piotr Wilczewski (24-1, 7 KO) pokonał na punkty
po dziesięcio rundowym pojedynku Demetriusa Davisa (19-17-5, 7 KO). Sędziowie
jednogłośnie wskazali zwycięstwo Polaka (99-92, 100-91, 100-90). Stawką pojedynku
był tymczasowy pas TWBA kategorii super średniej.
Ciekawy był również pojedynek Sławomira Ziemlewicza (19-5-2, 3 KO) który pokonał
niejednogłośnie na punkty Giera Inge Jorgensena (27-2, 11 KO). Po sześciu zaciętych
rundach dwóch sędziów wskazało Polaka jako zwycięzcę natomiast trzeci arbiter
wypunktował remis. To pierwsza wygrana Ziemlewicza od października 2007.
Swoje pojedynki wygrali również: Wojciech Bartnik i Roman Shkarupa.
Info: PM-Tiger Tarnów