Oświadczenie

   W związku z publicznym wystąpieniem posła Edwarda Czesaka, w którym sugeruje on jakobym jako kandydat do Parlamentu Europejskiego cieszył się specjalnym traktowaniem klubu Unia Tarnów oświadczam, że nie ma to nic wspólnego z prawdą. Tego rodzaju sugestie wydają się być raczej próbą zwrócenia na siebie uwagi opinii publicznej i mediów.
  Jako kandydat do Parlamentu Europejskiego byłem zainteresowany prowadzeniem kampanii wyborczej także na obiektach Unii Tarnów, które są dla mnie miejscem szczególnym z uwagi na wieloletnie związki z tym klubem. Na moje pytanie w tej sprawie uzyskałem jednak od władz klubu odpowiedź odmowną. Wyjaśniono mi, że w tych wyborach klub chce pozostać całkowicie neutralny, a ja to stanowisko szanuję i respektuję.
  Trudno jednak wymagać od klubu, by wprowadził wobec mnie zakaz pojawiania się na stadionie w trakcie meczów żużlowych drużyny, z którą wywalczyłem przed laty dwa tytuły Drużynowego Mistrza Polski. Publiczne wywołanie mnie podczas meczu odbywającego się 3 maja było związane wyłącznie z przyznaniem licencji nowemu zawodnikowi i świadczeniem przeze mnie dla klubu usług polegających na promowaniu i propagowaniu sportu żużlowego. Nie padło w tym kontekście ani jedno słowo wskazujące na mój udział w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Bilboardy, które pojawiły się na tablicach przy stadionie 10 maja, mówiły o tym całkowicie otwarcie, ale nie ma w tym przypadku mowy o jakiejkolwiek pomocy ze strony klubu. Chcąc być obecnym w środowisku kibiców żużlowych wynająłem tablice należące do prywatnej firmy wykorzystywane w celach komercyjnych. Dokładnie to samo mógł zrobić każdy inny kandydat do Parlamentu Europejskiego.
  Jeśli zatem w czymś zawiniłem w tej sprawie, to prawdopodobnie tym, że szybciej niż kontrkandydaci pomyślałem o rezerwacji. Z tego jednak zarzutu chyba czynić mi nie sposób.

Robert Wardzała
kandydat do Parlamentu Europejskiego z listy Platformy Obywatelskiej