Pomysł na wyjazd do Wrocławia w krajowym składzie, może być zrozumiały ze względu na problemy z obcokrajowcami zakontraktowanymi na ten sezon. I to problemy nie mające za wiele wspólnego z włodarzami klubu. Jednak nie można usprawiedliwiać takiej "dyspozycji" Marcina Rempały czy Tomasza Golloba, a zwłaszcza tego drugiego, mającego aspiracje na najlepszego żużlowca na świecie. Dlatego może się tylko powstydzić swojego niedzielnego występu.

W trzech startach lider Jaskółek do mety dowiózł dwa oczka. Raz zaliczył defekt. Bilans świetny jak na tak dobrego zawodnika. Niepokoi również tłumaczenie własnej słabości problemami sprzętowymi. Nie ta klasa zawodników i nie to doświadczenie. Jak się miało naście lat i mały staż w lidze, zanim człowiek wziął się na poważnie za sport profesjonalny i walkę w GP, można było przejść obok tego z uśmiechem zrozumienia. Dzisiaj wywołuje to raczej zażenowanie.

Jeden bieg rozegrany przez Janusza Kołodzieja również może być całkowicie zrozumiały. Zawodnik ten wraca po kolejnej w tym sezonie kontuzji i ciężko wymagać od niego zbyt wiele. Pozytywnie zaskoczył natomiast Paweł Hlib, który zdobył połowę tarnowskich punktów. 13 oczek w 6 startach z tak trudnym rywalem jest dobrym wynikiem. Zwłaszcza, że jako jedyny, triumfował, dwukrotnie przyjeżdżając pierwszy na linię mety. I na tym zwycięstwa i indywidualne, i drużynowe się zakończyły. Tarnowianie byli cieniem zawodników sprzed roku, cieniem zespołu z początku tego sezonu, jeśli nie cieniem własnego cienia.

"Źle się dzieje w państwie jaskółczym" - rzekliby niektórzy. Zapewne sporo w tym racji i w obliczu takich wyników ciężko z wiarą przyjmować zapewnienia zarządu Unii, o dobrym poziomie finansowym spółki. Najpierw przegrywa się pierwszy od 4 lat mecz na własnym obiekcie, później zalicza kolejne wpadki... W tym sezonie wyczerpaliśmy chyba limit na wszystko i miejmy nadzieję, że może być już tylko lepiej. Nowy sezon, z nowymi nadziejami i ambicją walki, powinien przynieść dużo pozytywnych emocji. W tym, ciężko będzie liczyć choćby na brąz, bo rywale uciekli okrutnie

Wrocławianom pozostaje złożyć gratulacje zdobytego tytułu DMP 2007. Po wielu latach walki, okupionych różnymi strategiami przygotowań i kompletowania składu, wreszcie udało się dowieźć mistrzostwo do mety. Czy armią zaciężną, nie wiem, ale pewne jest to, że złoto już będzie przygotowywane dla tych zawodników.

WTS Wrocław

9. Jarosław Hampel 10+2 (2',2',3,3,-)
10. Piotr Świderski 11+2 (3,3,2',2',1)
11. Hans Andersen 10+2 (2',3,2',3)
12. Tomasz Gapiński 12+1 (3,2',3,1,3)
13. Jason Crump 12 (3,3,3,3)
14. Ronnie Jamroży 5+1 (2,w,-,2',1)
15. Nikolai Klindt 4+1 (1',1,0,2)

UNIA Tarnów

1. Tomasz Gollob 2+1 (d,1,1,-)
2. Janusz Kołodziej 1 (1,-,-,-)
3. Stanisław Burza 3 (1,0,1,1,0,0)
4. Jacek Gollob 6 (0,2,d,1,1,2)
5. Marcin Rempała 1 (0,1,d,0)
6. Kamil Zieliński 0 (0,0,-,0,0)
7. Paweł Hlib 13 (3,2,2,1,2,3)
8. Brak zawodnika

Wyścig po wyścigu

1. [65,30] P.Hlib, R.Jamroży, N.Klindt, K.Zieliński - 3:3
2. [65,40] P.Świderski, J.Hampel, J.Kołodziej, T.Gollob (d) - 5:1 (8:4)
3. [64,80] T.Gapiński, H.Andersen, S.Burza, J.Gollob - 5:1 (13:5)
4. [64,20] J.Crump, P.Hlib, N.Klindt, M.Rempała - 4:2 (17:7)
5. [65,10] H.Andersen, T.Gapiński, T.Gollob, S.Burza - 5:1 (22:8)
6. [64,10] J.Crump, J.Gollob, S.Burza, R.Jamroży (w) - 3:3 (25:11)
7. [65,20] P.Świderski, J.Hampel, M.Rempała, K.Zieliński - 5:1 (30:12)
8. [64,90] J.Crump, P.Hlib, T.Gollob, N.Klindt - 3:3 (33:15)
9. [65,20] J.Hampel, P.Świderski, S.Burza, J.Gollob (d) - 5:1 (38:16)
10. [64,80] T.Gapiński, H.Andersen, P.Hlib, M.Rempała (d) - 5:1 (43:17)
11. [64,90] J.Hampel, R.Jamroży, J.Gollob, S.Burza - 5:1 (48:18)
12. [65,00] H.Andersen, P.Hlib, T.Gapiński, K.Zieliński - 4:2 (52:20)
13. [64,80] J.Crump, P.Świderski, J.Gollob, M.Rempała - 5:1 (57:21)
14. [65,60] P.Hlib, N.Klindt, R.Jamroży, K.Zieliński - 3:3 (60:24)
15. [65,10] T.Gapiński, J.Gollob, P.Świderski, S.Burza - 4:2 (64:26)

%%br%%mat