-Nie ma żadnych powodów, aby tak sądzić, Tarnów nie opustoszeje. Ale prawdą jest, że stale ubywa nam mieszkańców. Zastanawialiśmy się nad tym zjawiskiem i dostrzegamy trzy najistotniejsze tego przyczyny tj. zarobkowe wyjazdy, mniejszy przyrost naturalny i wyprowadzanie się tarnowian z miasta do domów budowanych na terenach wiejskich. Budownictwo mieszkaniowe w Tarnowie nie zaspokaja wszystkich oczekiwań i potrzeb. Ludzie nie tylko zamożni uciekają z miasta, szukając dla siebie dogodnego miejsca w zielonych, czystych okolicach. Z tego powodu np. w gminie Tarnów, otaczającej nasze miasto, przybywa nowych obywateli. Gmina "zabiera nam" mieszkańców, tym samym zwiększając swój potencjał. A kiedyś kierunek migracji był odwrotny, to mieszkanie w mieście oznaczało społeczny awans... - przypomina Jerzy Michajlak, z-ca dyrektora Wydziału Spraw Obywatelskich Urzędu Miasta Tarnowa.
Tarnowskie rodziny przeprowadzają się do domów na wsi, a młodzi ludzie (nie obarczeni większymi zobowiązaniami) szukają szczęścia za granicą. W ostatnich latach wzmogły się wyjazdy zarobkowe do krajów Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych. Wyjeżdżają absolwenci szkół, bezrobotni, a także pracownicy tarnowskich firm. Biorą bezpłatne urlopy, albo wręcz rezygnują z dotychczasowej pracy, by zarabiać euro i dolary. W związku z tą zarobkową emigracją Powiatowy Urząd Pracy odnotowuje u siebie pewien "niezasłużony" spadek bezrobocia.
Zjawisko emigracji zarobkowej rejestrują też w Wydziale Spraw Obywatelskich UMT, gdzie osoby wyjeżdżające na okres powyżej dwóch miesięcy obowiązane są zgłosić czasową nieobecność w Tarnowie. Powinny to zrobić, by np. nie utracić praw do posiadanego mieszkania spółdzielczego, nie narażać się na nieprzyjemności ze strony Wojskowej Komendy Uzupełnień. - W naszej ewidencji mamy obecnie ok. półtora tysiąca zgłoszeń mieszkańców Tarnowa o wyjazdach czasowych za granicę, najdłużej na pięć lat. Jest też ciemna liczba wyjazdów, o których nie jesteśmy informowani i trudno mówić o jej skali. Jedno jest pewne, że to zjawisko istnieje, składać się mogą na nie m.in. "ucieczki" przed alimentami, długami itp. - mówi Krystyna Obal, kierowniczka referatu ewidencji ludności w tarnowskim magistracie.
Jak wynika ze zgłoszeń, tarnowianie najczęściej wyjeżdżają za pracą do Irlandii, Anglii, Francji, Belgii, a także do USA. Niektórzy z nich rodzinny Tarnów pożegnali już na zawsze, szczęście znaleźli za granicą...
Marek Baran
Dziennik Polski
www.dziennik.krakow.pl