Wkrótce w Tarnowie na trasy wyjedzie 12 autobus, który będzie zasilany CNG. Podobnie jak pozostałe, jest to wyremontowany i zmodernizowany jelcz PR 100 (dawny berliet). Na niektórych portalach internetowych pojawiły się zastrzeżenia co do polityki prowadzonej przez zarząd spółki. Dyskutanci byli zdania, że zarząd montując w starych pojazdach kosztowne instalacje marnuje pieniądze. Zdaniem niektórych, lepiej byłoby kupować mniej, ale nowoczesne autobusy, także na gaz.
- Zupełnie się nie zgadzam z takimi opiniami - mówi prezes Łabno. - Na nowoczesne niskopodłogowe autobusy stać tylko te miasta, które mają duży budżet i sporo pieniędzy inwestują w komunikację publiczną. Tarnów do nich nie należy, jak zresztą wiele innych ośrodków w Polsce. Nie każdy może podróżować mercedesem.
Prezes informuje, że nowy niskopodłogowy autobus, 12-metrowy, z silnikiem na olej napędowy, kosztuje ok. 1 mln zł, podobny, ale z instalacją CNG, ponad tę kwotę.
- Z prostego rachunku wynika, że za jeden nowy autobus my w Tarnowie mamy cztery wyremontowane i przystosowane do CNG - podkreśla prezes. - To naprawdę się opłaca. Warto też wiedzieć, że prowadzimy modernizacje konstrukcyjne, że autobusy z dawniejszych roczników po takiej modernizacji wyraźnie różnią się na korzyść od swojej pierwszej wersji. Będą one mogły być użytkowane do 8 lat i zdążą jeszcze przynieść korzyści ekonomiczne. Montaż instalacji zwraca się po 3,5 roku.
Po zastosowaniu napędu na sprężony metan autobusy - w stosunku do tych, które napędzane są ON - na każdym kilometrze oszczędzają 45 groszy. Duże korzyści ma środowisko, gdyż gaz ziemny należy do najbardziej ekologicznych paliw.
- Trendy światowe są już takie, by środki transportu coraz częściej wyposażać w instalacje CNG. Można o tym usłyszeć na wielu konferencjach naukowych, w których uczestniczę - dodaje prezes Łabno.
MPK w Tarnowie myśli też o zakupie kilku nowych autobusów, być może z funduszy unijnych.
Wiesław Ziobro
Dziennik Polski
www.dziennik.krakow.pl