Biedni oddają dzieci
access_time 2005-06-08 01:34:18
W całym kraju coraz częściej notuje się przypadki, gdy bezrobotni rodzice lub samotne matki z powodów ekonomicznych oddają swoje dzieci do adopcji lub do placówek opiekuńczych. W Tarnowie takie przypadki są na razie rzadkie.

- Pamiętam na przykład, jak pewne małżeństwo, mając kilkoro dzieci i będąc w bardzo trudnej sytuacji materialnej, postanowiło jedno z urodzonych dopiero dzieci oddać do adopcji - mówi Urszula Kalafarska, dyrektorka Ośrodka Adopcyjno - Opiekuńczego w Tarnowie. - Małżonkowie doszli do wniosku, że nie są w stanie wszystkich utrzymać i nie chcą pozostałym swoim dzieciom pogarszać i tak niezwykle trudnych warunków życiowych.



Zdaniem dyrektor Kalafarskiej, podobnych sytuacji na tym terenie było w przeszłości kilka, ale sama bieda rodziców rzadko jest jedynym ich powodem.



- Najczęściej bieda, bezrobocie idą w parze z różnymi patologiami w rodzinach: alkoholizmem, nieporadnością życiową, niewydolnością wychowawczą. Wszystkie te przyczyny w połączeniu powodują, iż sytuacja coraz większej ilości dzieci wymaga interwencji ze strony powołanych do tego instytucji państwowych lub samorządowych.



Dyrektorka OAO zwraca uwagę na fakt, że mimo dużego, utrzymującego się od lat, niżu demograficznego, domy dziecka w Tarnowie i okolicy nie mają wolnych miejsc. Niektóre opuszczone dzieci, zaniedbywane przez rodziców, wciąż - na mocy orzeczeń sądowych - oczekują w kolejce na umieszczenie w takich placówkach. Najszczęśliwszym jednak wyjściem jest, gdy dzieckiem zajmą się rodzice adopcyjni lub zastępczy.



W 2004 roku, za pośrednictwem Ośrodka do adopcji trafiło 20 dzieci, a trzynaścioro do rodzin zastępczych.



(ziob)



Dziennik Polski


 

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A