Dwaj siedmioletni kuzyni bawili się przed domem w Łowczówku. Dorośli przez chwilę zapomnieli o swoich podopiecznych i ci w pewnym momencie zniknęli z podwórka. Rodzina rozpoczęła gorączkowe poszukiwania chłopców w okolicy domu, ale nie przyniosły one rezultatu. Postanowiono więc zwrócić się o pomoc do policji.
Zaalarmowana komenda tarnowska skierowała natychmiast w rejon poszukiwań 27 funkcjonariuszy z psem tropiącym i radiowozami. Po kilkudziesięciu minutach jeden z patroli zmotoryzowanych zauważył malców maszerujących drogą w Rychwałdzie. Zdołali oni pokonać w krótkim czasie prawie 10-kilometrowy dystans dzielący Łowczówek od Rychwałdu. Prawdopodobnie zostali przez kogoś podwiezieni.
Wielka włóczęga maluchów skończyła się szczęśliwie, po godzinie 18 wrócili wraz z policjantami do domu. Tym razem skończyło się na strachu opiekunów chłopców, oni sami nie zdradzali niepokoju...
(mab)