- Cieszymy się z faktu, że w tym roku dopisała nam pogoda i jest słonecznie - komentował wczoraj tuż przed wyjazdem Tomasz Wójcik, kierownik rowerowej pielgrzymki. Po chwili wsiadł na rower i wraz z 60-osobową grupą opuścił plac Katedralny.
Uczestnicy rowerowej eskapady spędzą na trasie dwa dni. Dziś powinni już dotrzeć do celu swojej wyprawy, czyli do jasnogórskiego klasztoru. Organizatorzy zapewnili pomoc techniczną w razie jakiejkolwiek awarii, na całej trasie jedzie z pielgrzymką Marcin Nawrot w wozie technicznym z tarnowskiej firmy "Sport-Serwis".
Większość uczestników grupy wróci do Tarnowa autobusem, ale najbardziej wytrwali i czasowi planują powrót na rowerach. - Pokonanie powrotnej trasy na rowerach zadeklarowało kilka osób - potwierdził Tomasz Wójcik.
Pielgrzymka rowerowa do Częstochowy została zorganizowana już po raz siódmy. Od siedmiu lat odbywa się regularnie na początku września. Jej uczestnicy jadą w kierunku Jasnej Góry tą samą trasą, którą co roku pokonują pątnicy pieszej pielgrzymki tarnowskiej. Do pokonania mają 235 kilometrów trasy dzielącej Tarnów od Częstochowy. (Smol)
fot.Topol