Wyszliśmy na górę po wąskich drewnianych schodach. Galeryjka zabezpieczona jest siatką, będącą ochroną przed gołębiami, które i tak znajdują sposób, aby się tu dostać i założyć swoje gniazda. Na tej niewielkiej przestrzeni znajdują się dwa dzwony miejskie, które przypominają nam o czasie - dzwon godzinny i dzwon kwadransowy. Udała się pogoda i mieliśmy okazję podziwiać widoki na miasto, we wszystkie strony świata, a także spojrzeć na rynek z góry.
 

Tarnowski ratusz wymaga pilnie remontu. Ostatni gruntowny remont obiektu przeprowadzono w latach 60-tych. W czerwcu 2003 roku został zgłoszony do Urzędu Marszałkowskiego w Krakowie projekt modernizacji muzeum.

„ Parter i pierwsze piętro odzyskają pierwotny (renesansowy) układ pomieszczeń, co uczyni je bardziej funkcjonalnymi dla potrzeb wystawienniczych i przepływu ludzi. Zakłada się przebudowę poddasza przez przywrócenie pierwotnej konstrukcji dachu i zabezpieczenie attyki przed destrukcyjnym wpływem wód opadowych, ponadto powiększone poddasze zostanie przystosowane dla potrzeb magazynowo-archiwalanych. Równocześnie zostaną przeprowadzone gruntowne prace konserwatorskie zabezpieczające nowoczesnymi technologiami renesansowe mury, tynk i kamieniarkę. Po modernizacji budynek rozszerzy swe funkcje muzealne i uzyska zabezpieczenia jako najcenniejszy w mieście zabytek, symbolizujący dziedzictwo rzemiosła budowlanego Polaków, Niemców i Włochów. www.malopolskie.pl/wnioski/

Miejmy nadzieję, że w kolejnym 2005 roku, Urząd Marszałkowski spojrzy przychylnym okiem na Tarnów i znajdą się pieniądze dla ratusza, nim nadgryzione przez ząb czasu maszkarony, posypią się nam na głowy. 
 

Byłoby wspaniale, gdyby pomyślano również o wyjściu na wieżę ratusza dla turystów. Aby to było możliwe, na pewno należałoby przeprowadzić remont istniejących schodów. W Krakowie zdecydowano się udostępnić wieżę Kościoła Mariackiego dla turystów, dla których wyjście na górę i porozmawianie z hejnalistą stanowi dużą atrakcję.

Zabytki naszego miasta to skarb, o który powinniśmy dbać jak o przysłowiowe oczko w głowie, bo jest się, czym pochwalić i jest, co pokazać turystom.