- W każdym narodzie są chwile pełne radości i pełne smutku. Nie tak dawno obchodziliśmy stulecie wielkiej radości, dzisiaj stoimy tutaj w 74. rocznicę wyzwolenia Auschwitz. Kiedy mówimy o Auschwitz, o obozie śmierci, musimy powiedzieć, że to największy cmentarz świata, gdzie odebrano największe wartości  - życie – mówił w trakcie ceremonii Zbigniew Kłopocki, porucznik Armii Krajowej, członek tarnowskiego oddziału Towarzystwa Opieki Nad Oświęcimiem – Pamięć o KL Auschwitz-Birkenau. Wtórował mu Ryszard Lis, prezes organizacji. – Najważniejsza jest pamięć. Nie wolno nam zapomnieć, że jeden naród potrafił stworzyć taką fabrykę śmierci, która pochłonęła tak wiele istnień ludzkich.

Obchody uświetniły poczty sztandarowe organizacji, związków i szkół oraz kompania honorowa XVI Liceum Ogólnokształcącego w Tarnowie.

Ceremonię poprzedziło odśpiewanie hymnu państwowego. Zebrani minutą ciszy uczcili pamięć wszystkich ofiar niemieckich obozów zagłady. Na zakończenie złożono wieńce i światła pamięci.

27 stycznia 1945 r. do Oświęcimia wkroczyli żołnierze Armii Czerwonej, 60. Armii Pierwszego Frontu Ukraińskiego. W obozie przebywało wówczas ponad siedem tysięcy skrajnie wyczerpanych więźniów, którzy witali żołnierzy radzieckich jako swoich autentycznych wyzwolicieli. Ci zaś byli w pełni przekonani o historycznej doniosłości wypełnionego przez nich zadania. Paradoks historii sprawił, że żołnierze będący formalnie przedstawicielami totalitaryzmu stalinowskiego, przynieśli wolność więźniom totalitaryzmu hitlerowskiego.

Fot. Artur Gawle