Tarnowska Liga Futsalu: rotacje na szczycie tabeli
access_time 2019-02-05 08:00:00
Piękny sen beniaminka został brutalnie przerwany. Po długich miesiącach piastowania pozycji lidera Ekstraklasy Tarnowskiej Ligi Futsalu Pawłowski Sport, Zakłady Mechaniczne straciły prowadzenie. Trzynasta kolejka nie była dla nich szczęśliwa, a wszystko co najgorsze przytrafiło im się właśnie teraz. Problemy z kontuzjami to było pierwsze zmartwienie, które już wcześniej dały się we znaki, a do meczu z dotychczasowym wiceliderem przystąpili z mocną obsadą i z nadziejami na dobry wynik.

Bardzo dobrze jednak wiedzieli, że Gryf Borzęcin to wymagający przeciwnik, a już pierwszy mecz tych zespołów był doskonałym tego przykładem. Wtedy jednak Gryf był osłabiony, a jedyny gol padł w ostatnich sekundach. Teraz gracze z Borzęcina przystąpili już w pełnym zestawieniu i oczekiwali na błędy przeciwnika. Te w końcu zaczęły się pojawiać, a Dawid Curyło i Paweł Knap po dwa razy umieszczali piłkę w siatce. Lider jeszcze próbował zmienić obraz gry, ale tylko Damian Chudyba zdobył gola. Była to jedyna dobra wiadomość, bo później stracili kolejną bramkę po strzale Rafała Ciesielskiego, a frustracja zawodników sprawiła, że pojawiły się czerwone kartki, które z pewnością osłabią drużynę w przyszłych kolejkach. Wciąż bardzo dobrą formę utrzymuje Lumaro Elbud, a rozegrane dwa spotkania rozstrzygnęli na swoją korzyść. W pierwszym z nich Artur Biały i Szymon Adamski zapewnili wygraną nad Grupą Azoty PROREM, choć ci starali się jak mogli, by doprowadzić do remisu. Celny strzał Marcela Tyla dał im nadzieję na dobry wynik, ale do remisu nie zdołali już doprowadzić. W drugim meczu wynik otworzył Bartłomiej Krużel, ale Marcin Tubek doprowadził do wyrównania. Po zmianie stron "lumarowcy" znów wyszli na prowadzenie, gdy ładnym strzałem popisał się Adamski, a później jeszcze ładniejsze uderzenie z woleja Michała Sieńczaka dało im dwubramkowy komfort. Westovia wycofała bramkarza, a Przemysław Bury zdobył gola kontaktowego, lecz nie udało się już zmienić wyniku. Chwilę wcześniej cieszyli się jednak z wygranej nad Białą Gwiazdą, a bramki zdobywali ci sami strzelcy. "Gwiazdy" odpowiedzieli strzałem Krzysztofa Miroszki, ale dla nich coraz pewniejszy staje się fakt pożegnania z Ekstraklasą. Kluczowy bowiem był pojedynek dwóch sąsiadów w tabeli. Będący za nimi Pchelkowsky / Edumocni przegrywali już 0-4 i dopiero wtedy przypomnieli sobie o umiejętnościach strzeleckich. Tomasz Szalecki, Mateusz Orlik i Tomasz Poproch zdobyli kolejno trzy gole i wtedy mogli myśleć o czymś więcej, lecz Kasil Steel im na to nie pozwolił. Marcin Myjkowski, Karol Dziża i Artur Mikrut sprawili, że ich zespół wygrał to spotkanie i swój cel zrealizowali. Bardzo ciekawy pojedynek rozegrały drużyny Sportmossimo.pl Grabówka i Topicar Auto Części, a nastroje zmieniały się z każdą bramką. Najpierw prowadzenie Topicaru, później dwa gole Macieja Aleksandra (zdj), a następnie wyrównanie Szczepana Koguta, dla którego było to drugie trafienie w tym meczu. Mimo wszystko obydwa zespoły mogą być zadowolone z rozegranej partii.

Wyniki:

Sportmossimo.pl Grabówka 2:2 Topicar Auto Części
Westovia Okna Pawłowski 3:1 Biała Gwiazda
Grupa Azoty PROREM 1:2 Lumaro Elbud
Gryf Borzęcin 5:1 Zakłady Mechaniczne
Westovia Okna Pawłowski 2:3 Lumaro Elbud
Pchelkowsky / Edumocni 3:6 Kasil Steel

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A