Zostawił 5-latka w autobusie
access_time 2019-02-07 07:57:00
We wtorek kierowca autobusu miejskiego powiadomił tarnowską policję o przebywającym w pojeździe bez opieki 5-letnim chłopczyku. Chwilę później dyżurny odebrał kolejny telefon od mocno zdenerwowanej mieszkanki miasta, która twierdziła, że jej nastoletni syn wrócił do domu bez młodszego braciszka. Policjant natychmiast wysłał na miejsce patrol.

Na przystanku u zbiegu ulic Krakowskiej i Braci Żmudów, mundurowi zastali autobus i oczekującego na ich przyjazd kierowcę wraz z 5-latkiem. Policjanci zaopiekowali się maluchem i ustalili, że tego dnia opiekująca się kilkumiesięcznym dzieckiem mama chłopca, nie mogąc opuścić domu, zmuszona została prosić starszego syna o odebranie z 5-latka z przedszkola. Bracia wsiedli do autobusu razem, ale na przystanku w pobliżu domu wysiadł tylko 14-latek. Kiedy wrócił sam do domu i dotarło do niego, co się wydarzyło, nie mógł opanować zdenerwowania.

Na szczęście wszystko dobrze się skończyło i małemu nic złego się nie stało. Chłopczyk w towarzystwie opiekunów w mundurze czuł się doskonale opowiadając, że bardzo lubi policjantów, chce być tacy jak oni i przez cały czas, aż do momentu przekazania go mamie, ochoczo z nimi konwersował. Policjanci porozmawiali z mamą, która obiecała, że już zawsze odbierać będzie młodszego synka z przedszkola osobiście.

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A