"Bombowa" interwencja w Wojniczu
access_time 2019-03-22 16:02:00
Kłótnia pomiędzy dwojgiem braci z Wojnicza o utrudnianie przejazdu przez posesję, podczas której interweniowali wezwani przez nich policjanci, zakończyła się dla jednego z nich w areszcie.

W środę w południe wojniccy policjanci zostali wezwani do interwencji domowej. Na jednej z posesji miało dojść do kłótni pomiędzy braćmi o przejazd samochodem. Godzący zwaśnione strony mundurowi wypatrzyli na terenie działki pocisk artyleryjski oraz łuskę. Z wyjaśnień jednego z braci wynikało, że niebezpieczne znalezisko wykopał podczas prac polowych za swoim domem i przyniósł na swoją posesję około dwa lata temu. Niewybuch to pocisk artyleryjski najprawdopodobniej z czasów I wojny światowej. Miejsce ułożenia niebezpiecznych przedmiotów zabezpieczono i powiadomiono saperów z Rzeszowa, którzy następnego dnia wywieźli niewybuch na poligon wojskowy.

Podczas sprawdzania posesji policjanci dodatkowo odnaleźli leśną siatkę ogrodzeniową, skradzioną kilka tygodni wcześniej z terenu gminy Wojnicz. Ponadto na miejscu znajdowała się aparatura do destylacji alkoholu oraz wyprodukowane kilkadziesiąt litrów nielegalnego alkoholu. To nie koniec kłopotów czterdziestotrzylatka. Policjanci zwrócili uwagę na nietypowe podłączenie elektryczne do budynków, które mogło świadczyć o kradzieży prądu. Wezwani na miejsce pracownicy energetyki potwierdzili nielegalny przyłącz. Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów i doprowadzony do tarnowskiej prokuratury. Usłyszał w sumie pięć zarzutów popełnienia przestępstwa i po przesłuchaniu został zwolniony. Prokurator zastosował wobec niego dozór policyjny oraz zakaz opuszczania kraju. O wysokości kary zdecyduje tarnowski sąd. Mężczyźnie grozi nawet do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A