Pielgrzymi mają do pokonania w sumie około 200 kilometrów. Na Jasną Górę dotrą w sobotę, 25 sierpnia. Wczoraj, czwartego dnia wędrowania, uczestnicy 37. Pieszej Pielgrzymki Tarnowskiej tradycyjnie spotkali się na racławickich polach, przy pomniku Bartosza Głowackiego, by pomodlić się w intencji Ojczyzny.

Przypomnijmy, w 1794 r. w Racławicach rozegrała się zwycięska bitwa z Rosjanami w czasie insurekcji kościuszkowskiej. W bitwie tej zasłynął Bartosz Głowacki, który odznaczył się wielkim męstwem samodzielnie zdobywając działo rosyjskie, za co, jak też za zachęcanie chłopów do walki, został przez naczelnika powstania Tadeusza Kościuszkę mianowany chorążym i otrzymał nazwisko Głowacki (bohater spod Racławic urodził się jako Wojciech Bartos). Zginął podczas bitwy pod Szczekocinami 6 czerwca 1794. Po klęsce powstania stał się symbolem waleczności i męstwa.

Rekolekcjonista bp Stanisław Salaterski przekonywał w homilii, że trzeba bronić chrześcijańskich korzeni: - Zbyt łatwo porzucamy to, czego się nauczyliśmy od rodziców. Trzeba nam wracać do poznawania prawdy o dziedzictwie naszego narodu, uczyć się i okazywać szacunek tym dziejom także przez wierność ideałom, przez naśladowanie czynów naszych przodków. W tej sztafecie pokoleń nie możemy zawieść. Idziemy na Jasną Górę, tam gdzie zawsze czuliśmy się wolni. Prośmy Maryję, by dała nam odwagę, by żyć wolnością.

Biskup mówił też o fałszywie pojmowanej tolerancji i odpowiedzialności za słowo: - Tolerancja nie pozwala mówić. Kiedy ktoś ma odwagę powiedzieć „to nieprawda”, zaczyna być prześladowany. To czas odpowiedzialności za słowo. Trzeba bronić swego. Trzeba bronić drzewa i korzeni, które wydały tylu świętych, bohaterów i ludzi, których wspominamy z podziwem i szacunkiem, których wstawiennictwa doświadczamy i z których owoców męki i krwi korzystamy, a nie porzucać ich tylko dlatego, że gdzie indziej panuje inny styl życia. Tym bardziej, że dziś widzimy, dokąd to poprawianie praw natury, Ewangelii i tradycji narodu innych doprowadziło. Brońmy naszej świętej Polskiej ziemi. - apelował biskup.

Po Mszy św. na pielgrzymów czekała żołnierska grochówka przygotowana przez miejscowego proboszcza ks. Krzysztofa Kaweckiego i jego załogę.Tradycyjnie też pątników odwiedzili pracownicy tarnowskiego magistratu, którzy rozdali pielgrzymom kilka tysięcy butelek wody mineralnej oraz drożdżówek i krajanek.

Fot. A. Gawle