Rewolucja w Unii Tarnów. Co czeka klub?
access_time 2021-05-24 11:37:00
W Unii Tarnów atmosfera jest tak gęsta, że można ją kroić nożem. Aż pięć porażek na początku tego sezonu sprawia, że w klubie może dojść do prawdziwej rewolucji. Na dniach ma odbyć się specjalne posiedzenie władz, które może odmienić oblicze Unii Tarnów. Drużyna jest o krok od spadku z eWinner 1.ligi żużlowej.

Tak katastrofalnego początku w Tarnowie chyba nikt się nie spodziewał. Oczekiwania nie były zbyt wielkie, jednak na starcie sezonu żużlowcy z Tarnowa są czerwoną latarnią ligi i dostarczycielem punktów. Wszystkie pięć, premierowych meczów zawodnicy Unii znacząco przegrali, ich forma na torze jest krytyczna. To również pokłosie złego zarządzania i braku odpowiednich funduszy, których zwyczajnie brakuje na ten sezon. Beznadziejny start ma swoje pierwsze skutki w biurach „Jaskółek”. 

Cały zarząd na czele z wieloletnim prezesem Łukaszem Sadego podał się do dymisji. Wszyscy oficjele klubu oddali się do dyspozycji rady nadzorczej klubu i niemal pewne jest, że skład rządzących ulegnie ogromnym zmianom w nadchodzących tygodniach. Sadego już jakiś czas temu przyznawał, że jest zniechęcony ostatnią formą sportową Unii i nie widzi już sobie miejsca w klubie. 

Rada Nadzorcza Unii Tarnów w ostatnim czasie opublikowała specjalne oświadczenie, w którym potwierdziła, że prezes wraz z pozostałą resztą zarządu podali się dymisji. Komisja  aktualną sytuację w klubie nie obarcza winą rządzących, a przede wszystkim padają oskarżenia w stronę partnerów biznesowych, którzy znacząco obniżyli kwoty sponsoringowe na ten sezon. Klub jeszcze przed startem sezonu pozyskał nowych sponsorów, jednak ich wpłaty dalece odbiegają od potrzeb klubu i nie rekompensują straty, jaką Unia notuje w ostatnim czasie.

Oberwało się również rządzącym miastem Tarnów, którzy według Rady Nadzorczej w żaden sposób nie wspierają klubu. W komunikacie napisano: „żadną tajemnicą nie jest również trwający od lat, niemal całkowity brak wsparcia czy jakiegokolwiek zainteresowania sportem żużlowym ze strony władz samorządowych Miasta i Gminy Tarnów”. Jak widać, w ostatnim czasie klub był zdany na siebie, nie mając kompletnie żadnego wsparcia ze strony samorządu, szczególnie pod kątem finansowym. 

Sytuacja Unii Tarnów jest krytyczna i tylko cud może uratować klub od spadku, jednak jak się okazuje, jest światełko w tunelu. Od jakiegoś czasu spotyka się grupa ludzi, która jest chętna przejąć klub i wyciągnąć go z bagna.  Warunkiem przejęcia klubu jest jednak większościowy pakiet udziałów i pełna kontrola nad spółką – obecny zarząd musi odejść (co jest już w teorii zrealizowane) i do tego większość obecnej Rady Nadzorczej musi podać się do dymisji. 

Jeśli faktycznie nowy inwestor (lub inwestorzy) przejmą stery w Unii Tarnów, głównym celem będzie utrzymanie klubu w rozgrywkach eWinner 1.ligi. Jeśli to się nie uda, kolejnym zadaniem będzie budowa klubu na solidnym fundamencie w trzeciej klasie rozgrywkowej w Polsce i proces powrotu do elity polskiego żużla. 

Rewolucja w Unii Tarnów jest bliska i wydaje się, ze to jedyna gwarancja tego, aby „Jaskółki” wygrzebały się z dna i zaczęły cokolwiek znaczyć w polskim żużlu. Ich obecna forma jest patowa i przy obecnym układzie sił, nie ma sposobu wydostania się z marazmu i wyjścia na prostą.  

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A