Tarnów zawiesił współpracę z Tarnopolem. Powodem uhonorowanie przez ukraińskie miasto zbrodniarza z UPA
access_time 2021-06-25 10:44:00
Podczas czwartkowej sesji tarnowscy radni zdecydowali o zawieszeniu współpracy z władzami Tarnopola na Ukrainie. Powodem jest nadanie tamtejszemu stadionowi imienia Romana Szuchewycza, głównego dowódcy Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA), odpowiedzialnego za masowe ludobójstwo Polaków na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej.

Przypomnijmy, na początku marca tego roku, radni Tarnopola nazwali lokalny stadion miejski imieniem Romana Szuchewycza, głównego dowódcy Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA), odpowiedzialnej za masowe ludobójstwo Polaków na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Na skandaliczną sytuację jako pierwszy zareagował prezydent Zamościa, który zawiesił umowę partnerską z Tarnopolem, w jego ślady szybko jednak poszły inne samorządy, m.in. Nysa. Inicjatywę deputowanych Tarnopola potępili też m.in. polskie MSZ, IPN, ambasador Izraela na Ukrainie Joel Lion i Centrum Szymona Wiesenthala. Tarnów, który od kilkunastu lat związany jest z ukraińskim miastem umową partnerską, długo uchylał się od zajęcia jednoznacznego stanowiska. Prezydent Ciepiela najpierw zapowiadał konsultacje z IPN, później z Ministerstwem Spraw Zagranicznych. Ostatecznie, w świetle otrzymanych dokumentów, obradująca w ubiegłym tygodniu Komisja Statutowa Rady Miejskiej w Tarnowie, uznała jednogłośnie, że postępowanie władz strony ukraińskiej w sprawie gloryfikacji dowódcy Ukraińskiej Powstańczej Armii, Romana Szuchewycza, jest nieakceptowalne.

Prezydent Roman Ciepiela w piśmie skierowanym na ręce przewodniczącego Rady Miejskiej w Tarnowie, Jakuba Kwaśnego, zaapelował o "wyrażenie zdecydowanej dezaprobaty dla decyzji radnych Tarnopola, która oburza, zakłamuje historię, rani i budzi najgorsze wspomnienia Polaków". Jednocześnie namawia jednak do utrzymania dialogu. "Tylko w ten sposób możemy uczyć się o doświadczeniach historycznych, poznawać stanowiska, uzgadniać wspólne rozwiązania. Wymiana informacji i doświadczeń, komunikowanie o różnicach kulturowych i historycznych, spotkania naukowców czy historyków, edukacja – to jedyne drogi zbudowania bezpiecznej przyszłości dla kolejnych pokoleń." – czytamy w piśmie prezydenta.

Prezydent podkreślił też, że stanowiska MSZ i IPN nie pozostawiają złudzeń co do oceny moralnej i historycznej Romana Szuchewycza - "Taka jest i moja ocena potępiająca barbarzyństwo i przemoc" - zaznaczył. Dodał jednak, że zawieszenie umowy o współpracy, to "utrata szansy na dotarcie do mieszkańców Tarnopola z tym, jakie jest nasze rozumienie i doświadczanie historii. Przyszłość z zamkniętymi granicami, ze zbudowanymi murami zarówno mentalnymi, jak i rzeczywistymi, pomiędzy społecznościami o różnorodnych poglądach, jest historyczną porażką." - napisał prezydent.

24 czerwca tarnowscy radni podjęli decyzję o zawieszeniu umowy partnerskiej z Tarnopolem. Wyrazili równocześnie wolę dialogu ze stroną ukraińską na temat trudnej historii narodu polskiego i ukraińskiego. Za takim rozwiązaniem głosowało 18 radnych (Barwacz Grażyna, Biedroń Mirosław, Ciesielczyk Marek, Danielewicz Agnieszka, Górnikiewicz Piotr, Janas Krzysztof, Klimek Stanisław, Koprowska Barbara, Korczak Roman, Kwaśny Jakub, Mierzejewska Krystyna, Sajdak Adam, Stepek Sebastian, Świtalska Angelika, Wardzała Marian, Wójcik Piotr, Żmuda Tomasz, Żurowska Jolanta), dwoje wstrzymało się od głosu (Krakowska Anna i Żak Tadeusz).

Satysfakcji z decyzji radnych nie kryją prawicowi działacze, przedstawicie Solidarnej Polski, Konfederacji i Ruchu Narodowego, którzy od kilku miesięcy domagali się zdecydowanej reakcji władz Tarnowa w bulwersującej sprawie. Teraz podkreślają swoje zasługi. - Dzięki moim interwencjom Tarnów zawiesił wreszcie współpracę z Tarnopolem! - oświadczył na swoim profilu FB Dariusz Niemiec z Solidarnej Polski. - Próbowano sprawę zadusić. Liczono, że rozejdzie się po kościach. Ale ostatecznie musiała stać się ona przedmiotem prac rady miejskiej. Radni zdecydowali o zawieszeniu porozumienia o wzajemnej współpracy zawartego pomiędzy Radą Miasta Tarnopola, a Gminą Miasta Tarnowa. Co prawda uważam, że taka współpraca powinna zostać definitywnie zerwana, ale dobra i taka decyzja po kilku miesiącach niezrozumiałego dla mnie marazmu i zabawy w chowanego - napisał Dariusz Niemiec.

Z kolei szef tarnowskich struktur Konfederacji i Ruchu Narodowego Czesław Kwaśniak uważa, że uchwała radnych to efekt wniosku, jaki w marcu wraz z posłem Konfederacji Krystianem Kamińskim złożył do prezydenta Romana Ciepieli. - Rozmowy posła Konfederacji Krystiana Kamińskiego i lokalnych działaczy Ruchu Narodowego z Prezydentem Tarnowa Panem Romanem Ciepielą oraz wspólna konferencja prasowa dały pozytywne zakończenie sprawy związanej z nazwaniem stadionu w Tarnopolu imieniem Romana Szuchewycza dowódcy Ukraińskiej Powstańczej Armii. (...) W imieniu posła i swoim pragnę podziękować Prezydentowi i radnym Miasta Tarnowa za godną postawę - napisał na FB Kwaśniak.

Dodajmy, że Tarnów podpisał z Tarnopolem porozumienie w sprawie wzajemnej współpracy i dobrych stosunków partnerskich w marcu 2004 roku. Za szczególnie pożądane dziedziny współdziałania uznano wówczas sprawy samorządności lokalnej oraz edukacji.

ac / na zdj. Kurhan Kresowy na Starym Cmentarzu w Tarnowie, gdzie co roku 11 lipca odbywają się uroczystości upamiętniające ofiary rzezi wołyńskiej. Ocenia się, że w wyniku zaplanowanej masowej eksterminacji Polaków, w latach 1943-1945 zginęło 100 tys. z półtora miliona naszych rodaków zamieszkujących tereny Galicji Wschodniej. Kolejne 300-400 tys. osób zostało zmuszonych do ucieczki. Sprawcami ludobójstwa byli nacjonaliści ukraińscy z organizacji OUN-UPA i ludność ukraińska uczestnicząca w mordach swoich polskich sąsiadów.

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A