Początek spotkania zdecydowanie należał do gości. W siódmej minucie prowadzili 1:4. Gospodarze zaczęli odrabiać straty i w 10 minucie doprowadzili do remisu 4:4. Sto dwadzieścia sekund później po strzale Sanka, tarnowianie objęli prowadzenie, które po wykorzystanym rzucie karnym podwyższył Kiryl Kniazieu (9:7). W 18 minucie na tablicy widniał wynik 10:7. Po czasie wziętym przez trenera Tomasza Strząbałę kaliszanie przejęli kontrolę nad wydarzeniami na boisku i doprowadzili do remisu 10:10. Przez kolejne kilka minut obie drużyny miały problem z umieszczeniem piłki w bramce rywala. Dopiero w 26 minucie po strzale Krępy piłka znalazła się w bramce gospodarzy, goście objęli prowadzenie, dorzucili jeszcze dwie bramki i schodzili na przerwę prowadząc 10:13.

Przez większą część drugiej połowy spotkania kaliszanie utrzymywali trzybramkową przewagę, wypracowaną jeszcze przed przerwą. Kwadrans przed zakończeniem meczu goście prowadzili 17:20, a siedem minut później 22:25. Tarnowscy szczypiorniści próbowali odrabiać straty, jednak popełniali dużo błędów, zawodziła także skuteczność, co skrzętnie wykorzystywali goście systematycznie powiększając prowadzenie. Ostatecznie Energa pokonała Unię 26:31 i komplet punktów pojechał do Kalisza.

MVP meczu: Piotr Krępa

Grupa Azoty Unia Tarnów – Energa MKS Kalisz 26:31 (10:13)

Grupa Azoty Unia Tarnów: Małecki, Liljestrand, Hołda – Tokuda 6, Kniazeu 5, Sanek 3, Bushkou 3, Minotskyi 3, Kużdeba 3, Wojdan 2, Yoshida 1, Sikora, Wątroba, Matsuura, Kaźmierczak, Mrozowicz

Karne: 3/6.
Kary: 4 min. (Yoshida, Mrozowicz - 2 min.)

Energa MKS Kalisz: Krekora, Zakręta – Krępa 9, Adamski 7, Pilitowski 3, Szpera 3, Góralski 3, Tomczak 2, Drej 2, Beskisz 1, Makowiejew 1, Wróbel, Pedryc, Kus, Kamyszek

Karne: 2/3.
Kary: 8 min. (Kus - 4 min., Tomczak, Kamyszek - 2 min.)

T. Schenk