Lokalni politycy PiS alarmują ws. kryzysu w służbie zdrowia: "Po dwóch latach rządów koalicji 13 grudnia NFZ bankrutuje"
access_time 2025-11-14 13:55:00
W piątek (14 listopada) politycy Prawa i Sprawiedliwości z okręgu tarnowskiego mówili na tarnowskim rynku o dramatycznej sytuacji w służbie zdrowia. W tym roku na rozliczenie świadczeń NFZ brakuje ok. 14 mld zł. W 2026 roku luka finansowa w NFZ wyniesie aż 23 mld zł.

W piątek, 14 listopada politycy Prawa i Sprawiedliwości z okręgu tarnowskiego zorganizowali na tarnowskim rynku konferencję prasową na temat dramatycznej sytuacji w służbie zdrowia. W całej Polsce niektóre oddziały są zamykane i zawieszane, np. położnicze, neonatologii czy neurologii, planowane zabiegi są przekładane, a nowi pacjenci nie są przyjmowani do programów lekowych. - To jest kolejny sposób na depopulację naszego narodu - alarmował Ryszard Pagacz, szef PiS w okręgu tarnowskim.

- Zamykane są oddziały położnicze w szpitalach w Brzesku i w Dąbrowie Tarnowskiej. Do naszych biur wpływają protesty pracowników tych szpitali, żeby zająć się tymi kwestiami. Jesteśmy tutaj po to, żeby w imieniu wszystkich zaapelować do obecnie rządzących, żeby zajęli się służbą zdrowia - mówiła posłanka Anna Pieczarka. Dodała, że w tym roku luka finansowa NFZ wynosi blisko 14 miliardów zł.

- W tej chwili już chyba nikt nie ma wątpliwości, że "koalicja 13 grudnia", która w 2023 roku wygrała wybory oszukała Polaków, ale najbardziej bezczelne i nieuczciwe jest to, że oszukała polskich pacjentów. Pamiętacie państwo, jak Leszczyna opowiadała głupoty, że jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki znikną w Polsce kolejki? Jak mówili, że już od tej pory żaden Polak nie będzie czekał na świadczenia zdrowotne, szczególnie pacjenci ciężko chorzy onkologicznie? Jak słyszeliśmy, że to lekarz będzie do państwa dzwonił, a nie wy będziecie przychodzić do przychodni z prośbą o przyjecie na poradę? To było cyniczne oszustwo, które w tej chwili skutkuje całkowitym paraliżem ochrony zdrowia - powiedziała posłanka Józefa Szczurek-Żelazko.

- Przez dwa lata nie zrobiono kompletnie nic, nie podjęto żadnych działań, żeby poprawić sytuację w ochronie zdrowia i nie trzeba było długo czekać - po dwóch latach okazuje się, że NFZ bankrutuje - stwierdziła. Jak podała, w ciągu ostatnich dwóch lat na terenie całego kraju zamknięto prawie 30 oddziałów położniczych, a 19 czasowo zawiesiło działalność. - To jest dramat. Ta władza, jeżeli nie odejdzie, to doprowadzi do całkowitej ruiny w ochronie zdrowia - mówiła.

Według posłanki przygotowywane jest rozporządzenie ministra zdrowia, na podstawie którego porody mają być odbierane na szpitalnych oddziałach ratunkowych. - Mają być tam zatrudniane położne, jak również ginekolog. Wszyscy wiemy, jak wyglądają SOR-y, chociażby w Tarnowie, które przyjmują setki pacjentów dziennie w różnych stanach, m.in. z wypadków, z różnymi widocznymi obrażeniami ciała, również wielu nietrzeźwych, którzy awanturują się na oddziałach szpitalnych. I w takich warunkach ma rodzić polska kobieta, polska matka? Ten rząd w taki sposób zachęca kobiety do rodzenia? - pytała Józefa Szczurek-Żelazko.

Niedawno Naczelna Izba Lekarska alarmowała, że ministerstwo zdrowia swoimi planami doprowadzi do masowego zamknięcia nawet jednej trzeciej szpitali powiatowych. Zdaniem posła Norberta Kaczmarczyka to strategia rządu Donalda Tuska dla "Polski B".

- Oni chcą zrealizować ten swój wielki plan i po prostu zlikwidować służbę zdrowia w małych oddziałach, w miastach powiatowych, gdzie na nich nie głosowano. Przecież Donald Tusk powiedział - ja zrealizuję tylko 30 procent obietnic wyborczych, bo taki procent wyborczy dostałem, nie jestem zobligowany do reprezentowania wszystkich obywateli - stwierdził Kaczmarczyk.

A. Cichy / fot. T. Schenk

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A,821