Niezwykle wyrównana kolejka bez niespodzianek - 5 kolejka futsalu
access_time 2015-11-12 08:10:49
Tak wyrównanej kolejki w Tarnowskiej Lidze Futsalu Pawłowski Sport jeszcze nie było. Wszystkie wyniki oscylowały w okolicach remisu, choć tylko jedno z nich zakończyło się podziałem punktów. 5 seria zmagań dostarczyła sporo emocji, ale obeszło się bez pozasportowych zachowań i kontrowersji sędziowskich.
Zaczęło się od elektryzującego spotkania dwóch najlepszych zespołów minionego sezonu, a po kilku chwilach wzajemnego badania mistrzowie wywalczyli rzut karny. Skutecznym egzekutorem okazał się być Sergiusz Kostecki, a później Adrian Czyż podwyższył wynik. Po przerwie nie mogło być już kalkulacji i Topicar Auto Części coraz bardziej zaczynał otwierać się na grę ofensywną. Efektem gol Daniela Bielaka z rzutu wolnego. Szybki jak błyskawica Patryk Szatko z Lumaro Elbud odpowiedział dwoma kolejnymi trafieniami i wydawało się, że uspokoił zapał rywala. Ci jednak nie są przyzwyczajeni do porażek i za wszelką cenę chcieli dosięgnąć przynajmniej remisu. Daniel Przydział i Damian Świątek zdołali jednak tylko zmniejszyć rozmiary porażki, a mecz zakończył się wynikiem 4-3. Taki rezultat chyba spodobał się zespołom rywalizującym tuż po nich. W ciągu dwóch pierwszych minut Westovia Okna Pawłowski po raz trzeci z rzędu straciła dwa gole i musiała znów odrabiać straty. Ostatecznie się jej to udało, a Łukasz Noga, Artur Koza i dwukrotnie Dawid Szczerba dali dwubramkowe prowadzenie. LechTorpeda zdołała jednak znów zbliżyć się do rywala, kiedy to po raz drugi piłkę w siatce umieścił Adam Markiewicz, ale do wyrównania zabrakło szczęścia. Wart odnotowania jest fakt, że na parkiet wrócił ich czołowy snajper Bartłomiej Kieroński, który swój dobry występ udokumentował golem. Popularne "Pysie" byli więc blisko pierwszych punktów i sprawienia niespodzianki, ale jeszcze bliżej niespodziewanych punktów była Westa Tar-Sped. Gol Marcina Szczerby dla Panoramy GSM miał być zapowiedzią marszu po kolejne 3 punkty, lecz na boisku królował Damian Chudyba. Wykorzystał on najpierw przedłużony rzut karny, a w następnej akcji dał prowadzenie swojej drużynie. "Panoramiczni" byli w głębokim szoku i długo nie mogli się z niego otrząsnąć. W drugiej części gry Westa została dodatkowo osłabiona i przez ostatnie minuty musiała bronić korzystnego wyniku grając bez zmiany. Widząc całą sytuację, menadżer Artur Dębosz wraz ze sztabem zdecydowali o wycofaniu bramkarza i jak się okazało był to strzał w dziesiątkę. W rolę golkipera wcielił się Marcin Gruszka i w ostatniej minucie doprowadził do remisu. Nie był to jednak koniec tego widowiska, bo Westa znów ruszyła do ataku, by zainkasować komplet punktów. Nie wykorzystali jednak doskonałej okazji "sam na sam", a w ostatniej sekundzie Panorama zdobyła decydującego gola, gdy piłkę do siatki skierował Artur Barszcz. "Pluć w brodę" mogą sobie też zawodnicy Vitasport Rock N` Roll, gdyż po bardzo wyrównanym pojedynku z AFT MPEC zdołali zdobyć gola po strzale Jarosława Nowaczyka i w większości przypadków udawało się im obronić zaliczkę. Tym razem jednak do pełni szczęścia zabrakło kilkudziesięciu sekund, a precyzyjnym strzałem wyrównał Waldemar Dzierżanowski. Takiego scenariusza obawiał się Spaw-Mar, który zdobył gola po rzucie wolnym egzekwowanym przez Dominika Cabałę (zdj). Gryf Borzęcin to przecież trzecia drużyna minionego sezonu, więc potrafią groźni w ataku. "Spawacze" zabezpieczyli jednak obronę i skutecznie "dowieźli" korzystny wynik do końcowego gwizdka. INFO: Organizatorzy
Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A