Wczorajsze spotkanie rozpoczęło się z prawie godzinnym opóźnieniem ze względu na popołudniowe opady deszczu. Na szczęście tarnowscy toromistrzowie doprowadzili tor do "ładu". Spotkanie zaczęło się niespodziewanie - od wygranej gości. Bieg pewnie wygrał Greg Hancock, który później udowodnił, że ciągle jest jednym z najlepszych na świecie. Amerykanin wygrał bowiem wszystkie swoje sześć biegów. W biegu juniorów na pierwszym łuku upadł Artur Czaja, ale szybko pozbierał się z toru przez co bieg mógł być kontynuowany. Wyścig zakończył się remisem i nadal w meczu prowadzili goście. W kolejnym biegu na wysokości zadania stanęli Leon Madsen i Kenneth Bjerre. Duńczycy pewnie wygrali wyścig podwójnie. Bardzo dobrze w biegu kończącym pierwszą serię startów spisał się Janusz Kołodziej. Kapitan Unii słabo wystartował, ale szybko przedzierał się do przodu, co zakończyło się sukcesem na trzecim "kółku". Krajowy lider Jaskółek żużlowy kunszt ponownie pokazał w biegu szóstym, w którym po zaciętej walce z Lampartem ponownie był najlepszye. Za nim jednak na metę wpadli zawodnicy Żurawi. Bieg ósmy to kolejny popis Grega Hancocka. Amerykanin bardzo dobrze wystartował i zamknął rywali na pierwszym łuku. Niepowodzenie w poprzednim biegu Jaskółki odbiły sobie w kolejnej gonitwie. Tarnowianie ponownie wygrali podwójnie. Piękną walkę stoczyli Artur Mroczka z Dawidem Lampartem. Na mecie to jednak tarnowianin był lepszy. Remis w biegu trzynastym zapewnił tarnowianom meczowe zwycięstwo, a także udział w meczach o medale. Biegi nominowane miały jednak zdecydować która z drużyn otrzyma punkt bonusowy za lepszy bilans w dwumeczu. Goście w biegu czternastym skorzystali z rezerwy taktycznej, która zakończył się pewnym ich sukcesem. Tarnowianie źle rozegrali pierwszy łuk i na trasie niewiele mogli już zdziałać. Podwójna wygrana dała jeszcze Żurawiom szanse na bonus. Jaskółki stanęły jednak na wysokości zadania i w ostatnim biegu przywiozły remis. Janusz Kołodziej starał się minąć na trasie Grega Hancocka, ale Amerykanin obierał szybsze ścieżki na torze. W drużynie rzeszowskiej z dobrej strony pokazali się Greg Hancock i Krystian Rempała, którzy ciągnęli wynik całej ekipy. Nieźle spisał się również Dawid Lampart. Pozostali zawodnicy Janusza Ślączki pojechali poniżej oczekiwań. Z postawy swoich zawodników zadowolony może być Paweł Baran. Tarnowianie pojechali bardzo równe spotkanie. Z pewnością cieszyć może fakt, że po słabym ostatnim meczu dużo lepiej spisał się Artur Mroczka. Na dobrym, wysokim poziomie pojechali Janusz Kołodziej i Martin Vaculik. Ważne punkty zdobył Kenneth Bjerre. Dzisiaj nieco słabiej spisał się Leon Madsen. Kilka oczek dorzucili również juniorzy. Za tydzień Jaskółki czeka wyjazdowy mecz w Toruniu. PGE Stal Rzeszów 42 1. Greg Hancock 18 (3,3,3,3,3,3) 2. Karol Baran 2 (1,0,1,w) 3. Dawid Lampart 8 (1,2,1,1,3,0) 4. Mirsoław Jabłoński 0 (u,-,0,-,-) 5. Kenni Larsen 2 (1,1,0,0,-) 6. Artur Czaja 0 (u,0,-) 7. Krystian Rempała 12+2 (3,2,1*,3,1,2*) Unia Tarnów 48 9. Martin Vaculik 10+2 (2,2*,3,2,1*) 10. Artur Mroczka 9+1 (0,3,2*,3,1) 11. Kenneth Bjerre 8+1 (3,2,1*,2,0) 12. Leon Madsen 4+3 (2*,1*,t,1*) 13. Janusz Kołodziej 12+1 (3,3,2,2*,2) 14. Damian Dąbrowski 1 (1,0,0) 15. Ernest Koza 4 (2,0,0,2) Bieg po biegu: 1. (68,12) Hancock, Vaculik, Baran, Mroczka 2:4 2. (68,94) Rempałą, Koza, Dąbrowski, Czaja – u 3:3 (5:7) 3. (68,90) Bjerre, Madsen, Lampart, Jabłoński 5:1 (10:8) 4. (68,79) Kołodziej, Rempała, Larsen, Koza 3:3 (13:11) 5. (68,50) Hancock, Bjerre, Madsen, Baran 3:3 (16:14) 6. (68,93) Kołodziej, Lampart, Rempała, Dąbrowski 3:3 (19:17) 7. (69,38) Mroczka, Vaculik, Larsen, Czaja 5:1 (24:18) 8. (68,63) Hancock, Kołodziej, Baran Koza 2:4 (26:22) 9. (68,17) Vaculik, Mroczka, Lamaprt, Jabłoński 5:1 (31:23) 10. (69,99) Rempała, Koza, Bjerre, Larsen, (Madsen – t) 3:3 (34:26) 11. (70,11) Mroczka, Kołodziej, Lampart, Baran – w/su 5:1 (39:27) 12. (69,99) Hancock, Bjerre, Rempała, Dąbrowski 2:4 (41:31) 13. (69,76) Hancock, Vaculik, Madsen, Larsen 3:3 (44:34) 14. (70,35) Lampart, Rempała, Mroczka, Bjerre 1:5 (45:39) 15. (69,52) Hancock, Kołodziej, Vaculik, Lampart 3:3 (48:42).