Tarnów chce mieć swojego urzędnika rowerowego
access_time 2014-07-31 10:25:57
Urzędnik zajmujący się sprawami rowerzystów jest w Tarnowie potrzebny, ale na razie nie udaje się go wybrać. Do tej pory w magistracie nie było osoby, która zajmowałaby się sprawami rowerzystów. Ścieżki są zaniedbane i nieoznakowane. Urzędnicy po macoszemu traktowali też skrzynkę mailową, na którą rowerzyści mogli zgłaszać swoje interwencje.
- Stąd pomysł na zatrudnienie osoby, która się tym wszystkim zajmie, najlepiej z perspektywy dwóch kółek - wyjaśnia wiceprezydent Henryk Słomka - Narożański. Na razie jazda rowerem w pracy skusiła tylko jedną osobę, która nie spełniła jednak wymogów formalnych. Do tej pracy potrzebne są między innymi studia na kierunku budownictwo. Konkurs na tarnowskiego rowerowego urzędnika zostanie prawdopodobnie powtórzony. Tarnowscy urzędnicy po raz kolejny przypomnieli sobie o rowerzystach dopiero przed wyborami. I to dopiero po objeździe ścieżek rowerowych. Kilka tygodni temu tarnowscy rowerzyści przejechali przez miasto w towarzystwie urzędników. Chcieli wskazać im wszystkie słabe strony rowerowej infrastruktury w Tarnowie. Trasa wiodła od cmentarza w Krzyżu, potem ulicami: Spokojną, Elektryczną i Klikowską. Uwag było sporo. Na dwa kółka wsiadł też wiceprezydent Henryk Słomka - Narożański i stwierdził, że wiele ścieżek jest zaniedbanych i źle oznaczonych. Od tego czasu urzędnicy posprzątali m.in. trasy na obrzeżach miasta przy ulicy Sadowej i Mroźnej. Teraz mają poprawić ich oznakowanie. W najbliższych tygodniach ma wreszcie ruszyć budowa ścieżki rowerowej zapisanej w budżecie, która ma połączyć ulicę Słoneczną z zachodnią częścią Tarnowa. Info: Bartłomiej Maziarz, Polskie Radio Kraków Zobacz także:
  • Efekty rowerowej przejażdżki prezydenta i posła
  • Komentarze...
    testststs 10,2,9,1,A