- Kolarstwo to moja pasja. W tym roku, na rowerze, przejechałem już ponad 10 tysięcy km. Jeżdżę na rowerze w każdej wolnej chwili jak tylko czas i praca mi na to pozwalają - mówi Maksymilian Gierach. Pokonał on nawet kolegów po fachu z Krakowa. Maks, jak mówią o nim koledzy z pracy, przygodę z rowerem rozpoczął od najmłodszych lat jeżdżąc na zawody jako kibic swojego brata. W roku 1997 wraz z sąsiadem z bloku zapisał się do klubu kolarskiego LKS Odporyszów, gdzie trenował w kategorii młodzików. W latach 1999-2002 trenował w klubie Cyclo Korona Kielce i tam właśnie odnosił największe sukcesy. Trzy lata później wyjechał do francuskiego klubu Roue D`or ST Amandoise na staż. W roku 2006 w Polsce podpisał kontrakt z zawodową grupą kolarską Weltour jednak w trakcie sezonu sponsor się wycofał i bez zaplecza finansowego, Maks, zmuszony był się wycofać i podjął pracę. - Rok temu zacząłem z żoną jeździć hobbistycznie po okolicy Tarnowa. Dobrze mi szło, więc, na powrót, postanowiłem trenować intensywniej. Zapisałem się do klubu Elzat Regamet Bieniasz Bikie Team, który wspierał mnie finansowo, a także zapleczem technicznym. Razem z m.in. Mirkiem Bieniaszem, wziąłem udział w kilkunastu zawodach i ponownie zaraziłem się rowerem – mówi policjant. Maksymilian Gierach, w bieżącym roku, w Mistrzostwach Polski w jeździe indywidualnej na czas zajął 7 miejsce, a w Mistrzostwach Małopolski w jeździe indywidualnej na czas - 3 miejsce, ze startu wspólnego 1 miejsce. Startował również w wyścigu z serii Road Maraton w Nowym Sączu, gdzie zajął 18 miejsce w kategorii open, a w swojej kategorii wiekowej - 6. W kryterium w Nowym Sączu zajął 2 miejsce oraz został wyróżniony jako najaktywniejszy zawodnik.