![]()
Powołał go na to stanowisko w 2008 roku prezydent Ryszard Ś. Problem w tym, że urzędowi prawnicy nie zauważyli wtedy, że Skrzyniarz, jako mąż wiceprezydent miasta, nie mógł zasiadać w tej radzie. Mimo tej sytuacji prezes MPECu,
Krzysztof Rodak chwali byłego przewodniczącego.
- Naprawdę była to osoba kompetentna. Spółka w wyniku tej wady prawnej nie odniosła żadnego uszczerbku. Na pewno ten okres funkcjonowania spółki można zaliczyć w jej historii do jednego z lepszych okresów, w związku z powyższym zarząd nie identyfikuje tego problemu jako problem szkody spółki. Natomiast problem prawny rzeczywiście jest i nam jest z tego tytułu nawet przykro, że doszło do takiej sytuacji - powiedział Radiu Kraków prezes
Krzysztof Rodak.
Sprawa nie wyszłaby na jaw, gdyby nie lokalni dziennikarze. Urzędnicy bowiem nie poinformowali MPECu o błędzie, jaki popełnili. Dlatego spółka dopiero teraz zwróci się do
Piotra Skrzyniarza o zwrot wynagrodzenia. Sam zainteresowany powiedział na razie jedynie, że jest mu przykro, że o takiej decyzji zarządu spółki dowiedział się od Radia Kraków. Z decyzją poczeka na oficjalne pismo w tej sprawie.
Info: Bartlomiej Maziarz, Polskie Radio Kraków
Zobacz także:
Mąż Doroty Skrzyniarz odda 60 tysięcy złotych?
Dorota Skrzyniarz odwołana z funkcji wiceprezydenta Tarnowa