-
Po tragedii w 2006 roku w Katowicach świadomość w tej kwestii w Polsce znacznie wzrosła. Trzeba pamiętać, że jeśli ilość śniegu przekroczy polskie normy, za bezpieczeństwo odpowiada zarządca budynku, a nie architekt – mówi
Dawid Starzyczny, szef Ogólnopolskiego Centrum Odśnieżania Dachów (OCOD).
Dlatego właściciele niewielkich budynków o płaskich dachach powinni zawczasu zaopatrzyć się w odpowiednie narzędzia, które nie uszkodzą powierzchni podczas odśnieżania. Dla zarządców hal z dachami o dużych powierzchniach przełom września i października, to najwyższy czas na podpisywanie kontraktów ze specjalistycznymi firmami zajmującymi się odśnieżaniem. Bez względu na to, czy tej zimy przewidywane są wyjątkowo duże opady śniegu – trzeba mieć ich w pogotowiu. Profesjonaliści w Polsce kosztują
od złotówki do nawet 10 zł za metr kw., jeśli dach jest wyjątkowo trudny do odśnieżenia, bądź bardzo mały.
Domowa asekuracja
Chociaż dachy domów mają niewielkie powierzchnie, co oznacza, że mogą wytrzymać większe obciążenia, warto wyznaczyć na nich punkt, w którym można umocować stanowisko asekuracyjne. W przypadku konieczności odśnieżenia, można z niego skorzystać i przeprowadzić operację o wiele bezpieczniej. Dotyczy to szczególnie pochyłych dachów.
–
Dachy skośne, bez względu na ilość spadów, powinny ośnieżać wyspecjalizowane brygady lub osoby, które potrafią wykonywać prace w dostępie linowym. Chyba, że istnieje możliwość usunięcia śniegu z dołu, bez wchodzenia na dach – dodaje ekspert OCOD
Artur Czerwiński.
Duże powierzchnie - dla specjalistów
Dachy o dużych powierzchniach - w budynkach centrów handlowych, parków magazynowych i logistycznych, czy dużych hal produkcyjnych są najbardziej narażone na uszkodzenia. W dodatku budynki tego typu są często wykonane w technologii tzw. zabudowy lekkiej (np. z płyt warstwowych) i zwykle przebywa w nich duża ilość pracowników lub klientów.
Dlatego w przypadku odśnieżania dużych dachów, praktycznie niezbędna jest interwencja profesjonalistów. Specjalistyczne firmy mogą odśnieżyć tego typu dach dużo sprawniej niż „amatorzy”, wykorzystując np. specjalne odśnieżarki.
–
Właścicielom i zarządcom takich budynków radzimy zainstalowanie w miejscach skrzyżowania się przewodów odgromowych sprężystych słupków lub prętów, najlepiej z końcówkami pomalowanymi w ostrzegawcze kolory. Zapobiegnie to uszkodzeniom instalacji odgromowej, bardzo często niewidocznej pod śniegiem – mówi Dawid Starzyczny, prezes OCOD.
Bezpieczeństwo najważniejsze
Specjaliści zajmujący się odśnieżaniem dachów podkreślają, że w ostatnich latach w Polsce znacznie wzrosła świadomość zagrożeń związanych z tym problemem.
–
Po 2006 roku, kiedy to zawalił się dach hali targowej w Katowicach, projektanci zaczęli zwracać jeszcze większą uwagę na kwestie związane z bezpieczeństwem. Tym niemniej wciąż istnieje spory rozdźwięk między projektowaniem i przepisami związanych z odśnieżaniem, a respektowaniem tych przepisów – mówi prezes OCOD.
Budynki są projektowane zgodnie z krajowymi normami. Jeżeli jednak na dachu zaprojektowanym (zgodnie z normą)
na obciążenie 28 cm śniegu zalegnie 0,5 m śniegu, to ewentualna katastrofa budowlana będzie już winą zarządcy, a nie projektantów.
–
Niestety, ponieważ na rynku liczy się często przede wszystkim cena, prace te oferują również firmy nie mające żadnego doświadczenia, sprzętu do asekuracji, a często nawet badań wysokościowych – mówi ekspert OCOD Artur Czerwiński.