Rok 2012 był okresem znaczących zmian w Grupie Azoty zarówno w aspekcie biznesowym - zmienne uwarunkowania rynkowe - jak i organizacyjnym. Spółka podjęła działania obronne wobec próby wrogiego przejęcia i działania akwizycyjne związane z wezwaniem na akcje ZA Puławy.
Patrząc przez pryzmat zrealizowanych wyników zauważalny jest przyrost przychodów ze sprzedaży - wzrost r/r o 33 proc. Daje to potencjał do dobrego wyniku EBITDA i zysku netto w przyszłości. Spadek wyniku EBIT na poziomie 36 proc. - w kontekście wzrostu przychodów ze sprzedaży - wskazuje, iż ujemna dynamika wyniku operacyjnego ma charakter kosztowy. W strukturze kosztowej główną rolę odgrywają koszty zużycia, których wzrost wynika ze znaczących przyrostów cen kluczowych surowców. W obszarze nawozów wieloskładnikowych - fosforów o ok. 26 proc. i soli potasowej 10 proc. W tworzywach i alkoholach OXO, a także surowcach petrochemicznych średnio na poziomie blisko 20 proc. W pigmentach - wzrosty ilmenitu i szlaki tytanowej o ponad 100 proc. Powyższe tendencje, ze względu na istniejące oznaki spowolnienia na rynku, głównie nawozów wieloskładnikowych, tworzyw, alkoholi OXO i pigmentów, zwłaszcza w II półroczu nie mogły zostać pokryte przyrostem cenowym produktów, co przełożyło się na spadek marży wyniku operacyjnego EBIT Grupy w ujęciu rocznym do poziomu 5 proc., z 11 proc. w roku 2011. Wyniki roku 2012 potwierdzają informacje przekazywane wcześniej przez Spółkę, ale są nieporównywalne z wynikami Spółki osiągniętymi w 2011 roku, który był rekordowy.
- W 2012 roku pracowaliśmy w warunkach dużego spowolnienia w europejskiej gospodarce - mówi
Jerzy Marciniak, prezes Grupy Azoty.
- Osiągnęliśmy jednak dobre wyniki i zbudowaliśmy znaczący potencjał dla dalszego wzrostu - dodaje.
Wynik netto Grupy za rok 2012 wyniósł
315 mln zł i jest niższy od wyniku netto osiągniętego w roku 2011 w wysokości
498 mln zł.
Gorsze warunki rynkowe naznaczone skumulowanym efektem spowolnienia gospodarczego znalazły odzwierciedlenie w wynikach IV kwartału 2012 roku. Obok niższej sprzedaży i znacząco wyższych kosztów surowców, spadek rentowności spowodowany był również awarią instalacji amoniaku w Policach i wynikającym z tego ograniczeniem produkcyjnym nawozów oraz utworzeniem rezerw na świadczenia pracownicze.