Taksówka zamiast karetki pogotowia
access_time 2012-08-31 10:26:13
Jak donosi Gazeta Krakowska, cierpiąca z powodu ataków silnego bólu brzucha tarnowianka chciała wezwać w nocy na ratunek karetkę pogotowia. Dyspozytorka pogotowia zasugerowała chorej przyjazd... taksówką.
56-letnia kobieta poczuła się źle w nocy. Silny ból powodował nudności, promieniował aż na plecy. Tabletki nie pomagały. Tarnowianka miała problem z chodzeniem. Gdy ból stał się nie do zniesienia, około godz. 1 zadzwoniła na pogotowie. Dyspozytorka tarnowskiego pogotowia odmówiła wysłania karetki. Sugerowała cierpiącej wizytę na dyżurze w przychodni. Kobieta tłumaczyła, że nie ma jej kto odwieźć, a na piechotę do lekarza nie jest w stanie dojść. - Nikt nie każe pani chodzić. Są takie instytucje, które pracują i też zarobić by chcieli - czytamy na łamach Gazety Krakowskiej, co od dyspozytorki usłyszała chora. Pracownica pogotowia później doprecyzowała, że chodzi jej o taksówkę. Chora ostatecznie wezwała taksówkę i pojechała do przychodni. Tam lekarz wezwał karetkę i kurs do szpitala. Badanie USG wykazało ostry stan zapalny trzustki. Kobieta przeszła operację i spędziła 11 dni w szpitalu. Dyrekcja Powiatowej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Tarnowie "wyraża ubolewanie" i przyznaje, że w wypowiedziach pracownicy znalazły się naganne zwroty. Takie stanowisko podzieliła również komisja ds. etyki w PSPR. Więcej w bieżącym wydaniu Gazety Krakowskiej nr 203 (19600)
Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A