Po badaniach wstępnych pani Wiola została dopuszczona do terapii polegającej na zamrażaniu guzów nowotworowych, przeszła już dwa takie zabiegi. W ostatnich dniach chora przeszła także terapię genową wątroby. Brzuch i wątroba bardzo powiększone, dokucza ból. I myślę że to był ostatni czas, aby tu przyjechać. Pojechaliśmy, nie można było już dłużej czekać, ale nie mamy środków dalej na leczenie, to co jest, wystarczy na badania. Wiem, że ofiarnie wspieracie mnie dalej – kochani, jestem wdzięczna za pomoc, nie zostawiajcie nas w tym najtrudniejszym momencie mojego życia – możemy przeczytać na stronie internetowej Wioli. Poza Wiolettą Hajduk, także pięć innych osób z Polski leczy się w Chinach. Troje z nich wraca w najbliższych dniach do kraju. Wracają po leczeniu, które jest niesamowicie kosztowne. Przykładowo koszt kroplówki, którą codziennie aplikuje im personel szpitala to wydatek rzędu 2 tysięcy złotych, natomiast wykonanie jednego zamrażania pochłania kwotę 20 tysięcy zł. Tarnowski samorząd włączył się w akcję pomocy w zagranicznym leczeniu tarnowianki. Akcję koordynuje Stowarzyszenie "Kropla". Jak wynika z danych finansowych, do tej pory udało się zebrać 188 788, 03 złotych. Największa wpłata wyniosła 25 tysięcy. W akcję włączyło się 38 parafii, 20 firm, 12 szkół i bardzo wiele osób prywatnych nie tylko z Tarnowa, ale i z całej Polski. - Wiola cały czas potrzebuje pomocy, terapia lecznicza jest bardzo kosztowna – mówi prezes "Kropli", Katarzyna Duraj. - Obecnie na koncie stowarzyszenia znajduje się jeszcze 50 tysięcy złotych, ale to zbyt mało, aby pokryć kolejne etapy leczenia. Zobacz także: Adam od 20 lat ratuje życie i mienie ludzkie, teraz sam prosi o pomoc dla żony