W Tarnowie kradną i niszczą samochody
access_time 2011-05-10 18:20:32
W Tarnowie nie jest bezpiecznie dla naszych... aut. Urwane lusterka, wybite szyby, skradzione emblematy, zarysowana karoseria - to coraz częściej spotykane akty wandalizmu na parkingach.


Mercedes Sprinter, CLK oraz Seat Leon to auta skradzione w ciągu ostatnich trzech miesięcy w Tarnowie. Pierwszy z nich zniknął w nocy z piątego na szóstego maja, z parkingu przyblokowego przy ul. Bitwy o Wał Pomorski. Nieznany sprawca ukradł mercedesa z ładunkiem w postaci foliowych opakowań i kasą fiskalną oraz CR radiem, 300 złotymi, dowodem osobistym i prawem jazdy. Łączna wartość start przekroczyła 54 tysiące złotych. O 6 tysięcy więcej wynosi strata Mercedesa CLK należącego do mieszkańca miasta. Samochód zaparkowany był przy ul. Drużbackiej i stamtąd został skradziony pod koniec lutego tego roku. Brak swoich "czterech kółek" zaobserwował również właściciel Seata Leona. Auto ostatnim razem było widziane w połowie kwietnia na zapleczu jednego z budynków przy ul. Krakowskiej. Właściciel wstępnie oszacował wartość samochodu na 24 tysiące złotych.

Kradzieże aut to nie jedyna zmora tarnowskich kierowców posiadających własne pojazdy. Często dochodzi do bezmyślnych aktów wandalizmów. Jednym z przykładów takiego zachowania jest zerwanie emblematów marek z 78 aut zaparkowanych na os. Zielonym oraz okolicznych ulicach i parkingach. Podobne sytuacje zdarzają się także w ścisłym centrum miasta. Boczne lusterka pojazdów zaparkowanych na Placu Kazimierza stają się celem zapewne pijanych imprezowiczów powracających z pubów na Rynku. Nieprzyjemnym widokiem zaobserwowanym przez jednego z internautów jest także rząd 20 samochodów z urwanymi lusterkami, antenami i wycieraczkami przy ulicy Wekslarskiej.

M.in. w marcu tego roku udało się zatrzymać osoby podejrzewane o uszkodzenia zaparkowanych samochodów. Zatrzymany 19-latek kopiąc w tył opla zaparkowanego przy ul. Kołłątaja, zarysował powłokę lakierniczą, powodując straty w wysokości 500 złotych. Wandalem okazał się także 50-letni tarnowianin podejrzewany o uszkodzenie dachu Forda Mondeo zaparkowanego przy ul. Mościckiego. Kwota zniszczeń identyczna jak w przypadku opla, może wydawać się niewielka. Wystarczająco dużo szczęścia w nieszczęściu nie miał właściciel Peugeot'a 407. Przy ul. Metalowej nieznany sprawca zarysowując ostrym narzędziem karoserię 407-mki spowodował starty na szkodę mieszkańca miasta, oszacowane na 6 tysięcy złotych.


Info: na postawie informacji z KMP Tarnów

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A