Adam od 20 lat ratuje życie i mienie ludzkie, teraz sam prosi o pomoc
access_time 2011-10-20 14:31:20
Włączamy się w akcję pomocy w zagranicznym leczeniu chorej na rzadki nowotwór Wioletty Hajduk z Tarnowa. Stan zdrowia nauczycielki ostatnio znacznie się pogorszył i wymaga ona pilnej hospitalizacji. Przedstawiamy historię choroby z perspektywy jej męża.
- Nazywam się Adam Hajduk. Od 20 lat jestem zawodowym strażakiem w Państwowej Straży Pożarnej w Tarnowie. Przez ten okres byłem świadkiem wielu tragedii i nieszczęść, które dotykały innych. Każde zgłoszenie wypadku, czy innego zdarzenia było sprawdzianem moich umiejętności działania w zespole, podejmowania właściwych decyzji. Ratowałem i w dalszym ciągu ratuje życie oraz mienie ludzkie. Wiem jak wielką tragedią jest stracić kogoś bliskiego, jedynego ukochanego. Często robi się wszystko, co w naszych rękach jest możliwe, aby uratować życie drugiej osoby, niejednokrotnie narażając swoje. Uczestniczyłem w akcji gaśniczej, w której zginęło dwóch moich kolegów z obsady samochodu. Dla mnie to tragiczne przeżycie, żal, smutek, rozpacz. Razem jechaliśmy do akcji i nie wróciliśmy z niej wszyscy. Mnie również dosięgła tragedia. Jak grom z jasnego nieba spadła na mnie wiadomość o chorobie nowotworowej mojej ukochanej żony Wiolusi. Moja żona jest chora na mięśniaka, bardzo złośliwy i podstępny nowotwór. Wszystko straciło sens, plany i marzenia runęły. Czy Bóg może dopuścić na nas takie nieszczęście? Wyrok - śmierć. NIE! Widziałem nie raz jak człowiek walczy o każdą minute życia, jak robi wszystko, aby żyć. Od 2009 roku po sześciu operacjach ratujących życie i kilkunastu seriach przyjmowania chemii. Stan mojej Wiolusi jest bardzo poważny. Lekarze w Polsce wyczerpali sposoby leczenia. Dlatego zwróciliśmy się o pomoc do klinik onkologicznych USA oraz Chinach, które proponują leczenie mojej żony. Czas nie pozostawia złudzeń. W ciągu dwóch tygodni muszę uzbierać środki finansowe na leczenie mojej ukochanej żony. Mam tylko Ją. Przez okres naszego małżeństwa ona była moim wsparciem, dobrym aniołem. Teraz los nas bardzo doświadczył i ja chcę walczyć o jej życie. Dlatego zwracam się do każdego z Was: instytucji, osób prywatnych, firm, stowarzyszeń, którym nie jest obojętne zdrowie, czy życie drugiego człowieka. Proszę o pomoc w uzbieraniu pieniążków na leczenie mojej żony. Teraz ja potrzebuje pomocy dla mojej żony Wiolusi - mówi Adam Hajduk. Przypomnijmy, po raz pierwszy akcję pomocy na rzecz chorej Wioletty zorganizowano w Tarnowie wiosną br. Cały dochód z charytatywnego koncertu został przeznaczony właśnie na ten cel. Tym razem będzie podobnie. Prócz indywidualnych wpłat, do których zachęcamy (numery kont poniżej), w najbliższym czasie zorganizowane zostanie dobroczynne przedsięwzięcie, podczas którego także będzie można pomóc. SUBKONTO UTWORZONE PRZY FUNDACJI "AVALON" MOŻLIWOŚĆ PRZEKAZANIA DAROWIZN NA LECZENIE FUNDACJA AVALON - Bezpośrednia Pomoc Niepełnosprawnym KRS: 0000270809 HAJDUK 740 Wpłaty dla Wioletty Hajduk 740 Konto: 62 1600 1286 0003 0031 8642 6001 Prowadzone przez: BNP Paribas Bank Polska SA Przelewy zagraniczne:/Dopisek HAJDUK 740/  International Bank Account Number IBAN: PL62 1600 1286 0003 0031 8642 6001 SWIFT/BIC: PPAB PLPK Oficjalna strona Wioletty Hajduk
Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A