Marcin Sz. może się starać o warunkowe zwolnienie dopiero po 30 latach. Sąd wyznaczył też kwotę zadośćuczynienia - obaj mają wypłacić wdowie 300 tys. zł i odszkodowanie w wysokości 164 tys. zł. Wyrok nie jest prawomocny.
Zabójstwo miało miejsce w lutym ub. roku. Jeden z oprawców potrzebował pieniędzy na wyjazd do Anglii, drugi miał wziąć samochód. Nie wsiedli do dwóch wezwanych przez siebie taksówek, uznając, że kierowcy są zbyt młodzi i silni, nie odpowiadały im też samochody. Wybrali przypadkową taksówkę z postoju. Mężczyźni zamówili kurs do Wierzchosławic. Tam zamordowali taksówkarza, zadając mu 33 ciosy nożem. Odjechali jego samochodem, auto - Mercedes E 250 - odnaleziono później na parkingu przy ulicy Mościckiego w Tarnowie.
Zobacz także:
Morderstwo taksówkarza z Tarnowa