O uprowadzeniu chłopca przez mężczyznę, policjantów powiadomiła jego matka. Kobieta wcześniej żyła w konkubinacie z 33-letnim mężczyzną, mieszkańcem Tarnowa. To właśnie z tego związku pochodzi chłopczyk.
Kiedy po okresie konfliktu partnerzy się rozstali, do sądu trafiła sprawa o odebranie mężczyźnie praw rodzicielskich. Postępowanie to wciąż znajduje się w toku; dotychczas mężczyzna ma w stosunku do chłopca ograniczone prawa rodzicielskie.
Od czasu do czasu, tak jak pozwala na to prawo, mężczyzna spotykał się z synem i dotychczas nie było z tego powodu żadnych problemów. Wszystko szło jak należy.
Zaplanowane spotkania odbywały się zgodnie z ustaleniami obojga rodziców dziecka. Także w minioną sobotę chłopiec po widzeniu się z ojcem, na czas powrócił do matki.
- Ale już dzień później, a była to niedziela, sprawa się niestety skomplikowała - mówi Olga Żabińska, rzeczniczka prasowa tarnowskiej policji. - Tego dnia chłopiec miał powrócić do matki o godzinie 20, lecz mężczyzna zadzwonił do swojej dawnej partnerki i powiedział, że dziecka tym razem jej nie odda. Wtedy kobieta powiadomiła o wszystkim policję.
Policjanci energicznie przystąpili do akcji, tym bardziej, iż zachodziła obawa, że chłopczyk może zostać wywieziony przez ojca za granicę.
- Ojciec dziecka ma brata w Niemczech, dlatego na wszelki wypadek skontaktowaliśmy się z niemiecką policją i prosiliśmy o pomoc w tej sprawie - dodaje rzeczniczka tarnowskiej policji.
Ustalenia w kolejnych godzinach wykluczyły jednak tę możliwość. Policjanci otrzymali informację, że chłopiec ma być przewieziony do siostry ojca dziecka, która mieszka w Tarnowie, i tam grupa funkcjonariuszy zorganizowała zasadzkę.
- W wyniku akcji dziecko zostało przejęte przez nas. Znajdowało się w dobrym stanie i wkrótce przekazaliśmy je matce - dodaje rzeczniczka policji.
Jak ustalili funkcjonariusze, wcześniej chłopczyk był u kolegi ojca dziecka. Kolega, który otrzymał numer telefonu do jego siostry, kontaktował się z kobietą i informował, że w poniedziałek rano malec trafi do niej.
Policjanci zatrzymali ojca chłopca oraz jego kolegę.
- Ponieważ zachowanie tego pierwszego wzbudzało nasze wątpliwości, został on przetransportowany do szpitala w Krakowie. Tym bardziej, że jak się dowiedzieliśmy, mężczyzna był wcześniej leczony psychiatrycznie. - informuje Olga Żabińska.
Więcej w dzisiejszym wydaniu Dziennika Polskiego