Wymęczony ćwierćfinał (WIDEO, WYWIADY)
access_time 2010-10-15 09:25:43
Tylko wygrana i awans Unii do ćwierćfinału cieszą. W III rundzie Pucharu Polski w Okręgu Tarnowskim Jaskółki pokonały na wyjeździe zespół KS Nowa Jastrząbka-Żukowiece 1-0. Już w niedzielę kolejny wyjazd, tym razem ligowy do Jędrzejowa.


KS NOWA JASTRZĄBKA-ŻUKOWICE - UNIA TARNÓW 0 - 1 (0 - 1)

0-1 Wolański (5).

Nowa Jastrząbka:
Cichy - Mateusz Baruch, Juszczyk, A. Baruch - Kalisz (72 M. Janus), Tomala (76 Szatko), Mucha, Wężowicz (72 Marcin Baruch), Pytel - Barczak, Żaba.

Unia: Szuba - Pawlak, Ojirogbe, Furmański, Węgrzyn - Ślęczka, Goliński, Wolański (60 Ślęzak), Witek (60 Matras) - Kroker, Ogar (86 Mikołajczyk).

Sędziował: Sebastian Wiśniowski z Tarnowa.
Żółte kartki: Węgrzyn i Furmański (2x).
Czerwona kartka: Furmański (82. min - druga żółta).
Widzów: 40.

RELACJA

Tylko wygrana i awans Unii do ćwierćfinału cieszą. Nie ulega wątpliwości, że Jaskółki były w tym meczu lepsze i zasłużenie zwyciężyły, jednak jakość gry zaprezentowana z V-ligowcem była po prostu marna. Garstka zmarzniętych kibiców na stadionie w Nowej Jastrząbce obejrzała koszmarnie nieskuteczną Unię, a ilością fatalnych zagrań tarnowskich graczy można by obdzielić całą ligową kolejkę. Nic więc dziwnego, że miejscowi kibice ironicznie pytali "to ma być III liga?", a irytacja fanów z Tarnowa rosła wprost proporcjonalnie do wychłodzenia organizmu. Zaczęło się jednak bardzo dobrze - od szybko zdobytego prowadzenia. Już w 5 min Adrian Kroker dostał podanie na prawej stronie i ładnie uderzył z półwoleja z 16 metrów, Krzysztof Cichy odbił piłkę przed siebie, a nadbiegający Mateusz Wolański wykończył akcję główką pod poprzeczkę. Później Unia kontrolowała sytuację, ale z pewnością nie było widać różnicy 2 lig, które dzielą oba zespoły w rozgrywkach.

Nawet z 4. od końca w V lidze Nową Jastrząbką, uwidoczniły się grzechy, które skutkują niską pozycją Jaskółek w III lidze: w bramce niepewny Krzysztof Szuba, który z prostej piłki potrafi zrobić zagrożenie bramkowe, przed nim niepewna obrona, brak rozgrywającego z prawdziwego zdarzenia, słaba gra bez piłki, mnóstwo niedokładnych podań, mało strzałów z dystansu, z których połowa jest uderzona tak żałośnie, że śmianoby się z nich w A-klasie. Do tego atak bijący rekordy nieskuteczności. Jedyny pozytyw to fakt, że Unia stwarza bramkowe sytuacje. Niestety, przez brak wykończenia nabija nimi plusy tylko bramkarzom rywali - tak było w niedzielę z Górnikiem Wieliczka i dzisiaj w Nowej Jastrząbce. Rezerwowy (pierwszy jest kontuzjowany) bramkarz gospodarzy bronił niemal wszystko. A gdy został minięty na przedpolu przez Roberta Witka w 27 min, to wyróżniający się ostatnio pomocnik Unii, nie trafił do pustej bramki. Z kolei tuż przed przerwą, gdy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Kamil Pawlak główkował z kilku metrów, w sukurs Cichemu przyszedł jeden z kolegów, w którego trafiła piłka, zamiast wpaść do siatki. Jaskółki podejmowały złe decyzje. Np. kilka razy Mateusz Ślęczka zamiast strzelać w polu karnym, podawał do kolegów, którzy wcale nie byli w lepszej sytuacji od niego. Czas upływał, a Unia wciąż prowadziła tylko 1-0, prosząc się o jakieś nieszczęście. W 56. min Szuba wybronił paradą główkę Grzegorza Pytla pod poprzeczkę. Wiele razy wydawało się, że gol dla Unii musi paść, ale kolejny raz w tej rundzie bramka rywali była jak zaczarowana.

Nowa Jastrząbka zwietrzyła szansę, gdy w 82. min za faul na 40 metrze drugie "żółtko" zarobił Marcin Furmański i musiał udać się do szatni. Gospodarze bardziej się otworzyli i zaczęły się mnożyć okazje dla... Unii. Między 85 a 88 minutą najpierw Cichy odbił na róg płaski strzał Krokera z 12 m. Po centrze z rogu Pawlak z kilku metrów nie trafił głową w bramkę. W następnej akcji, zresztą najłdniejszej w meczu, Adrian Ślęzak wypuścił Pawlaka prawą flanką, ten w pełnym biegu idealnie dośrodkował w pole karne, gdzie Kroker główkował pod poprzeczkę, ale rozgrzany Cichy wybił piłkę na róg. Minutę później Pawlak znalazł się w sytuacji sam na sam, ale przegrał pojedynek z bramkarzem gospodarzy. Wszystko to mogło się srogo zemścić na Unii w ostatniej, 92. min gry. Po strzale Tomasza Juszczyka z 16 m poprzeczka uratowała tarnowian przed utratą bramki i loterią rzutów karnych. Zadanie zostało wykonane.

Unia wygrała, awansowała do ćwierćfinału i wciąż jest murowanym faworytem do zdobycia pucharowego trofeum w Tarnowskiem. Nie może inaczej być! PUCHAR DLA JASKÓŁEK!!

Film: DetoTV

Nowa Jastrząbka - Unia Tarnów 0-1




Wywiady po meczu w







Info: ZKS Unia Tarnów

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A