Mężczyzna zatrudniony jako agent w jednej z firm ubezpieczeniowych z siedzibą na Pomorzu, zajmował się ubezpieczeniami komunikacyjnymi. Jego rola miała ograniczać się jedynie do zawarcia z klientem wniosku o ubezpieczenie. Polisę potwierdzającą zawarcie umowy, po przelaniu składki na konto firmy przez ubezpieczonego, wystawiła centrala. Tymczasem agent-oszust pobierał pieniądze za polisę przed jej wystawieniem i zatrzymywał dla siebie.
Działając na przestrzeni ostatnich miesięcy oszukał w ten sposób ponad 20 osób z terenu powiatu tarnowskiego, na kwotę przekraczającą 7 tysięcy złotych. W jego mieszkaniu policjanci zabezpieczyli dokumentację pochodzącą z działalności i wykorzystywany do niej sprzęt komputerowy.
- Ustaliliśmy także, że mężczyzna ma na koncie oszustwa dokonane za pośrednictwem jednego z portali aukcyjnych, na którym sprzedał telefony komórkowe, których naprawdę nigdy nie posiadał. Jego ofiarami padło kilka osób - mówi Olga Żabińska, rzeczniczka tarnowskiej policji.
33-latek usłyszał zarzut z art. 286 KK – oszustwa, zagrożonego karą pozbawienia wolności do lat ośmiu. Do wszystkiego się przyznał, tłumacząc swoje postępowanie trudną sytuacją materialną. Chce skorzystać z możliwości dobrowolnego poddania się karze.
KMP Tarnów