Właściwie przebieg dzisiejszego meczu przypominał scenariusz jaki przygotowali wczoraj piłkarze ekstraklasy w pojedynku Polonii Bytom z Arką Gdynia.
Dziś na boisku Jaskółki były drużyną zdecydowanie lepszą - stwarzały wiele sytuacji bramkowych jednak żadna nie zakończyła się golem. Ponieważ nie wykorzystane sytuacje lubią się mścić to Lubrzanka pierwsza zdobyła bramkę.
Tarnowianie wciąż razili nieskutecznością pod bramką drużyny z Kajetanowa. Jednak tarnowskie Jaskółki nie poddały się - nadal były drużyną lepszą ale nieskuteczną. Sytuacja ta zmieniła się gdy w 81 minucie Tomasz Rodak po dośrodkowaniu przyjął piłkę i oddał celny strzal - stadion oszalał! Na tym jednak emocje na Stadionie Miejskim się nie skończyły bo 5 minut póżniej skuteczną akcję przeprowadził Piotr Saratowicz i Jaskółki wróciły z dalekiej podrózy wygrywając to spotkanie jak najbardziej zasłużenie.
Dziś na ławce trenerskiej zadebiutował Marcin Manelski, jednak to Mariusz Stawarz przygotowywał naszych zawodników do dzisiejszego spotkania. Widać było jednak, że ta praca nie poszła na marne a Jaskółki poprawadził dziś ciekawie się zapowiadający trenerski duet.