Wicelider sprytnie jednak wyczekiwał na swoje okazje i również nie pozostawał dłużny rywalom, lecz zabrakło najważniejszego elementu gry, czyli skuteczności. W drugiej odsłonie obraz gry się nie zmieniał, choć to Westovia była bliższa zdobycia gola. Do obrony mistrzowskiego tytułu Tad-Budowi wystarczył remis i w ostatnich minutach szanowali piłkę, by nie dać się zaskoczyć.
Mecz zakończył się bezbramkowym remisem, Tad-Bud stracił pierwsze punkty w tym sezonie, ale osiągnął swój cel zdobywając drugi raz z rzędu mistrzowski tytuł. Westovii natomiast pozostało cieszyć z wicemistrzostwa. Za ich plecami trwa natomiast niewiarygodna rywalizacja, ponieważ miejsca od trzeciego włącznie do miejsca ósmego toczyć będą w ostatniej kolejce zażartą walkę, zarówno o miejsce na podium, jak i o utrzymanie. Oprócz wspomnianego remisu, punktami dzielono się również w dwóch innych spotkaniach.
Mający "nóż na gardle" PRO-FIS prowadził 2-1 po golach Michała Jarząba i Łukasza Wilka, lecz nie utrzymał prowadzenia i Dawid Goliński doprowadził do remisu 2-2. W podobnej sytuacji jest Luxtorpeda Soki Pysio, która liczyła na zwycięstwo nad Rock N` Rol/Redruk. Pierwsza bezbramkowa połowa zwiastowała ogromne emocje w drugiej części spotkania i takie też były. Najpierw Leszek Janicki wyprowadził "rocka" na prowadzenie, a w samej końcówce meczu bramkę na 1-1 uzyskał Daniel Chrzan (zdj).
Beniaminek Czakram po nienajlepszym początku sezonu z meczu na mecz się "rozkręca" i w meczu z Gawro prowadzili już 4-0, aby nonszalancko odpuścić krycie i "gawrony" zdołały wyrównać stan meczu! Ostatnie słowo należało jednak do doświadczonego Pawła Koziołka, który przesądził o zwycięstwie swojego teamu. Inter-Gaz z kolei początek sezonu miał bardzo udany i przez długi czas plasował się w pierwszej trójce, ale im bliżej zakończenia sezonu, tym bardziej ich sytuacja staje się gorsza. Wprawdzie zajmują jeszcze aktualnie trzecią lokatę, lecz porażka 3-2 z Car Service sprawiła, że muszą w ostatnim meczu wywalczyć punkt, aby się utrzymać w lidze bez rozgrywania baraży. Na zakończenie kolejki AZS PWSZ wygrała czwarty raz z rzędu, pokonując zdegradowany do II ligi Armet Wietrzychowice 7-1. Hattricka skompletował tym spotkaniu Marcin Tubek, a honor spadkowicza uratował Mateusz Koziński.
Info: Tarnowska Liga Futsalu