Starosta tarnowski odpowiada na artykuł, który ukazał się w „POLSKA Gazeta Krakowska”
access_time 2008-06-04 13:28:41
W związku z artykułem, który ukazał się w środę 4 czerwca 2008 r. w „POLSKA Gazeta Krakowska” zatytułowanym - „Tarnów: pogotowie w stanie zapaści”, starosta tarnowski wyjaśnia - pogotowie funkcjonuje dobrze.

Tytuł artykułu „Tarnów: pogotowie w stanie zapaści” oraz wstęp zamieszczony na 1 stronie, nie jest prawdziwy i wprowadza w błąd ponad 300 tys. mieszkańców Tarnowa i powiatu tarnowskiego, którzy po przeczytaniu mogą poczuć się zaniepokojeni. Tytuł oraz wstęp do artykułu sugerują, jakoby stacja pogotowia w Tarnowie była w likwidacji, upadłości lub katastrofalnej sytuacji. Tymczasem wcale tak nie jest – to jedna z wyróżniających się placówek pogotowia w Polsce. Dowodem na to są następujące fakty:
- nie zostało zlikwidowane stanowisko zespolonych służb ratowniczych i straży pożarnej - dawne Centrum Powiadamiania Ratunkowego. W Polsce – po zmianie ustawy, która likwidowała takie instytucje – pozostało ich bardzo niewiele. Stanowisko w Tarnowie finansowane jest wspólnie przez Starostwo Powiatowe w Tarnowie oraz Urząd Miasta Tarnowa. Pozwala na szybką, wspólną interwencję służb ratowniczych zaraz po otrzymaniu informacji o wypadku, katastrofie, itp.

Tabor tarnowskiego pogotowia jest zadowalającym stanie. Dysponuje m.in. najnowocześniejszą karetką ratowniczą, która rozpoczęła pracę w 2008 r. W sumie pogotowie posiada 9 pojazdów. Cały czas trwają starania o kolejny zespół wyjazdowy – po kilkunastu spotkaniach i rozmowach z wojewodą Małopolskim jest szansa, że uda się go pozyskać jeszcze w tym roku.

Po połączeniu stacji pogotowia w Tarnowie i Tuchowie, zespoły wyjazdowe pracują bardziej wydajnie i racjonalnie. Przykład – karetki z Tuchowa dojeżdżają do najbliżej położonych od miasta miejscowości – wcześniej robiły to karetki z oddalonego o kilkanaście kilometrów Tarnowa. Zmiana pozwoliła na zracjonalizowanie kosztów oraz czasu dojazdu do pacjenta.

Tarnowskie pogotowie posiada tzw. stanowiska wyniesione. Znajdują się one w Żabnie, Szerzynach, Wojniczu, Gromniku, Tuchowie. Dzięki nim pogotowie jest bliżej ludzi. W wielu innych jednostkach pogotowia funkcjonujących w polskich powiatach nie ma tego typu rozwiązań. W historii pogotowia w ciągu kilku lat nie zdarzył się incydent, w którym z zespół ratowniczy nie dojechałby na czas.

Starosta Mieczysław Kras podkreśla:

Na sytuację w pogotowiu nie mają wpływu postulaty pracowników, którzy domagają się podwyżek płac. Tymczasem nie jest to tylko i wyłącznie sprawa tarnowskiego pogotowia – sytuacja taka panuje w wielu podobnych jednostkach w kraju. Ratownictwo medyczne finansowane jest z budżetu centralnego i sprawa płac nie dotyczy bezpośrednio powiatu tarnowskiego, który jest organem założycielskim pogotowia ratunkowego.

Starosta tarnowski pragnie uspokoić mieszkańców – pogotowie ratunkowe w Tarnowie działa bez kłopotów, pacjenci, którzy będą musieli korzystać z niego nie mają żadnych podstaw do obaw i niepokojów!


Starostwo Powiatowe w Tarnowie

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A