Jeszcze do niedawna wystarczyło przejachać około kilometr za Szpitalem im. św. Łukasza, aby mieć wrażenie oddalenia od cywilizacji. Ulica Lwowska, łącząc się z obwodnicą Tarnowa, była w tym miejscy nieoświetlona. Dodatkową trudnością dla kierujących był fakt, że włączenie się do ruchu międzymiastowego dokonywało się przez pokonanie skrzyżowania przypominającego te stosowane w miastach. Brak oświetlania i konieczność natychmiastowego, bezpośredniego włączenia się do ruchu pomiędzy niejednokrotnie pędzącymi samochodami stwarzały spore zagrożenie drogowe.

Prace nad modernizacją połączenia ulicy Lwowskiej z obwodnicą trwały od ponad roku, a za ich przebieg odpowiadała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Stworzono jednak bezpieczne, bezkolizyjne skrzyżowanie, które zostało dodatkowo oświetlone. Na razie prace wynończeniowe wciąż trwają, co wymusza pewne zmiany w organizacji odbywającego się tam ruchu. Już dziś widać jednak, że zastosowane rozwiązanie bije na głowę poprzednią konstrukcję i będzie służyć Tarnowianom długie lata. Kierujący, chcący udać się w kierunku Krakowa, będą mieli do dyspozycji pas, służący dostosowaniu prędkości pojazdu do warunków ruchu, a co za tym idzie łatwiej i płynniej będą mogli włączać się w kolumny pojazdów.
Ci, którzy udawać się będą w stronę Rzeszowa, a co za tym, idzie zmuszeni są do skręcenia w lewo, będą mieli do dyspozycji wiadukt, dzięki któremu możliwe będzie bezkolizyjne włączenie się do ruchu.

Jak na razie, poruszając się przez budowane właśnie skrzyżowanie, trzeba zachować dużą ostrożność. Prowadzone prace powodują, że w niektórych miejscach brakuje warstw asfaltu. Tworzą się bardzo głębokie koleiny, grożące unierochomieniem lub uszkodzeniem pojazdu.

Modernizacja połączenia z obwodnicą to jednak nie ostatnia inwestycja drogowa przy ulicy Lwowskiej. Do zeszłego roku wiadomo było, że prace będą także wykonywane na skrzyżowaniu Lwowska-Okrężna, gdzie powstać ma rondo. W kwietniu Urząd Miasta deklarował, że prace na tym odcinku rozpoczną się końcem czerwca. Jeśli Prezydent Ścigała i jego zastępcy chcą utrzymać tempo realizacji planu drogowego na ten rok, to pozostało im już niewiele czasu. Inwestycja ta ma pochłonąć około 3,5 mln zł., a prace zają zakończyć się do października tego roku.
Kierowcy w naszym mieście chyba już dawno nie przeżywali takich trudności komunikacyjnych. Prace odbywały się lub są w toku na ulicach Krakowskiej, Narutowicza czy Tuchowskiej. Mimo, że są to główne arterie Tarnowa, nie słychać z ich ust wielu narzekań - jeśli tylko rozwiąże to część problemów komunikacyjnych, warto na kilka miesięcy zagryźć zęby.

Tomasz Budzik