Unia Tarnów vs. Adriana Toruń
access_time 2006-06-16 00:51:19
Niepewność i zacięta walka do ostatniego biegu - tak wyglądały dzisiejsze zmagania przy Zbylitowskiej. Unia kolejny raz pokazała, że mecz można wygrać, jadąc połową zespołu. Szkoda tylko, że nawet na własnym stadionie musimy się męczyć z rywalami. Na szczęście dwa ostatnie podwójne zwycięstwa pozwoliły na wygraną 47:42.
    Horror od jakich już dawno się w Tarnowie odzwyczailiśmy. Unia przez większą część meczu przegrywa z gośćmi? Takie sytuacje należą do rzadkości, a było blisko pierwszego od 4 lat przegranego spotkania. Kryzys? Trudno powiedzieć cokolwiek innego, skoro na 8 zawodników swoje robi 4, w tym rezerwowy.

    Pierwsza odsłona pierwszego biegu rozpoczęła się pozytywnie. Unia jechała na remis, niestety na czwartym okrążeniu, po wyjściu z pierwszego wirażu, upada jadący na drugiej pozycji Kamil Zieliński, przyrywając bieg. Z powtórki zostaje wykluczony i Paweł Hlib musi radzić sobie sam. Po niezbyt dobrym wyjściu spod taśmy, tarnowianin próbuje na drugim wirażu wejść pod Adriana Miedzińskiego, powodując jego upadek. Unia traci kolejnego jeźdźca i do ostatecznej walki stają tylko Karol Ząbik i Adrian Miedziński. Nie zgadza się z tą decyzją tarnowska publiczność i 6 tysięcy ludzi zasiadających na pierwszym wirażu, "ogląda" ten bieg plecami do toru.

    Cóż, po tym wydawało się, że powinno być już tylko lepiej i sporo w tym racji. Gorzej przegrać się nie da, ale jednocześnie nikt nie powiedział, że reszta pojedzie na miarę własnych możliwości. W drugiej gonitwie, najlepsza zeszłoroczna para, Tomasz Gollob i Marcin Rempała przyjeżdzają tylko na remis, po tym, jak po fatalnym wyjściu ze startu, młodszy z braci Gollobów musi gonić Nickiego Pedersena. Udaje mu się to na drugim okrążeniu i tak kończy się ten bieg. Remisy padały jeszcze przez dwie gonitwy, kiedy swoje starty wygrywali Burza i Rickardsson. W biegu 4 dochodzi do kolejnej kontrowersyjnej sytuacji. Przy wejściu w pierwszy wyraż upada Paweł Hlib, sędzia nie stosuje przywileju puszczenia zawodników w 4 osobowym składzie i junior zostaje wykluczony.

    W gonitwie 5 Burza nie dał rady wygrać z B. Pedersenem i przegrywamy kolejny pojedynek, tym razem 4:2. Wiadomo już, że Jacek Gollob tego dnia nie liczy się w walce. Szkoda tylko, że kolejny bieg, z udziałem Mistrza Świata, nie poszedł po naszej myśli. Tony przyjeżdża 3, Hlib 4 i mamy 5:1 dla rywali. Torunianie okazują się być lepiej spasowani z torem niż gospodarze. Po 6 biegach wynik 12:23 nie napawał optymizmem. Na szczęście do gonitwy 7 wyjeżdżają Tomasz Gollob i Stanisław Burza (zz za Janusza Kołodzieja). Nie pozostawiają cienia szansy rywalom i zaczyna się odrabianie strat. Szkoda, że Hlib kolejny mecz może zaliczyć do całkowicie nieudanych, bo w 8 biegu istniał tylko Rickardsson.

    W 9 biegu pada kolejna podwójna wygrana tarnowian, kiedy do startu przeciwko Puszakowskiemu i Jagusiowi, staje Rickardsson (zz za Kołodzieja) i T. Gollob. Niestety wyczyn tarnowian nie powtórzył się biegu 13, kiedy razem walczyli przeciwko Drymlowi i Miedzińskiemu, przywożąc zaledwie remis. Przed biegami nominowanymi było 37:40 i nerwowa atmosfera udzieliła się wszystkim.

    Świetne zestawienie najlepszych jeźdzców dało rezultat. Dwa razy po 5:1 dla gospodarzy i zwycięstwo jest nasze, choć wielu zastanawia się, ile zdrowia straciło na trybunach stadionu, oglądając tą potyczkę. Jeśli nic się nie zmieni do niedzieli, możemy być pewni kolejnej "wpadki", tym razem w Częstochowie.

    Nie ma się co dziwić kiepskim nastrojom wśród tarnowskich kibiców. Mecz przypominał pojedynek Polski z Ekwadorem, kiedy na trybunach panowała idealna atmosfera, pełna wsparcia i nadziei, natomiast na torze wręcz przeciwnie, nic nie wychodziło. Dobrze, że przynajmniej wynik na naszą korzyść. Nie ma co ukrywać, jechaliśmy 4 zawodnikami, w tym Marcinem Rempałą, który dwoił się i troił na rezerwie. Wspaniały występ zanotował Stanisław Burza, który chyba zamknął już rozdział wszechobecnego pecha. Szkoda postawy Pawła Hliba, bo w tym meczu wypadł gorzej od Zielińskiego, który w pierwszym biegu, choć upadł, to jechał fenomenalnie, a w drugim mimo 0, walczył do samego końca, będąc blisko pokonania Puszakowskiego.

    Cieszy zwycięstwo i emocje, poziom jazdy niektórych tarnowian. Martwi fatalna postawa Jacka i Pawła oraz zdrowie Janusza. Na szczęscie ten ostatni powinien już we Wrocławiu pokazać się na torze.

Zdobycze punktowe:

Adriana Toruń:
1. Bjarne Pedersen (2,3,1*,3,1) 10+1
2. Ales Dryml (1*,1,2,3,0) 7+1
3. Wiesław Jaguś (2,2*,1,2,t) 7+1
4. Mariusz Puszakowski (1*,3,0,1*) 5+2
5. Krzysztof Słaboń (2,1,0) 3
6. Damian Stachowiak (ns)
7. Adrian Miedziński (2,1,3,0,1) 7
8. Karol Ząbik (3,0,0) 3


Unia Tarnów
9. Tomasz Gollob (3,3,3,3,1*,3) 16+1
10. Janusz Kołodziej ZZ
11. Jacek Gollob(0,0) 0
12. Stanisław Burza (3,2,2*,1*,1*,3) 12+3
13. Tony Rickardsson (3,1,3,2*,2,2*) 13+2
14. Kamil Zieliński (U/W,0) 0
15. Paweł Hlib (W,U/W,0,0) 0
16. Marcin Rempała (0,2,2,2*) 6+1


Bieg po biegu:
  1.(72,38) Ząbik, Miedziński, Hlib (w), Zieliński (w) 0:5
  2.(72,39) T. Gollob, Pedersen, Dryml, Rempała 3:3 (3:8)
  3.(72,26) Burza, Jaguś, Puszakowski, J. Gollob 3:3 (6:11)
  4.(71.94) Rickardsson, Słaboń, Miedziński, Hlib (w) 3:3 (9:14)
  5.(72,46) Pedersen, Burza, Dryml, J. Gollob 2:4 (11:18)
  6.(72,91) Puszakowski, Jaguś, Rickardsson, Hlib 1:5 (12:23)
  7.(72,92) T. Gollob, Burza, Słaboń, Ząbik 5:1 (17:24)
  8.(71,74) Rickardsson, Dryml, Pedersen, Hlib 3:3 (20:27)
  9.(72,30) T. Gollob, Rickardsson, Jaguś, Puszakowski 5:1 (25:28)
10.(72,79) Miedziński, Rempała, Burza, Słaboń 3:3 (28:31)
11.(73,48) T. Gollob, Jaguś, Puszakowski, Zieliński 3:3 (31:34)
12.(73,46) Pedersen, Rempała, Burza, Ząbik 3:3 (34:37)
13.(72,81) Dryml, Rickardsson, T. Gollob, Słaboń 3:3 (37:40)
14.(73,09) Burza, Rempała, Miedziński, Jaguś (t) 5:1 (42:41)
15.(72,71) T. Gollob, Rickardsson, Pedersen, Dryml 5:1 (47:42)

%%br%%
tekst: Mateusz Śliwa
foto: Marcin Bittner
Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A