Polskie klekotanie
access_time 2006-07-27 22:07:24
Ornitolodzy zwracają uwagę, że młode bociany, które niedawno przyszły na świat próbują już pierwszych samodzielnych lotów. Najwyższy czas na naukę latania, bo za miesiąc sympatyczne boćki muszą szykować się do dalekiej drogi na afrykański kontynent.

Nim odlecą do ciepłych krajów można jeszcze nacieszyć oczy ich widokiem, kiedy kołują w powietrzu i dostojnie spacerują po polskiej ziemi. Podczas ostatniej inwentaryzacji gniazd bociana białego (ciconia ciconia) doliczono się w Polsce ponad 40 tysięcy par tych ptaków. Na świecie żyje, jak się szacuje, ponad 160 tysięcy bocianów białych, a zatem co czwarty bocian jest... Polakiem. Pewnie dlatego, że czuje się u nas bezpiecznie (znajduje się pod ścisłą ochroną gatunkową) i ma więcej naturalnych żerowisk. Najlepiej czuje się na Podlasiu i na mazurskiej wsi, gdzie przeciętnie mieszkają 2-3 rodziny bocianie.

 

W Małopolsce "zarejestrowano" ok. 4 tysięcy bocianich par, gniazdują także w regionie tarnowskim, pojedynczo również w Tarnowie. W 2004 roku, w ramach VI Międzynarodowego Spisu Bociana Białego, doliczono się w naszym regionie prawie 30 zamieszkałych gniazd. Najwięcej w gminach Wietrzychowice i Szczurowa. To właśnie w szczurowskiej gminie położone są Niedzieliska - najbardziej znana bociania wioska w Małopolsce. W wykreowanie i promocję tej miejscowości zaangażował się tarnowski dziennikarz Zygmunt Szych. Według jego pomysłu zorganizowano w marcu tego roku powitanie bocianów, jako swoistą kontrpropozycję dla wiosennego topienia Marzanny. Niedzieliska wciąż jednak czekają, aż bociany przyniosą im większy przyrost naturalny oraz większą sławę i płynące z niej korzyści.

 

O wiele łaskawsze okazały się dla malowniczego Żywkowa k. Górowa Iławeckiego na pograniczu polsko-rosyjskim. Każdego roku gniazduje tam ok. 35 par bocianów białych, to jedna z największych polskich kolonii tego ptaka. Cała gmina Górowo Iławeckie ma jeden z najwyższych w Europie wskaźników zagęszczenia par bociana białego (85 par na 100 km2). Obfitość pokarmu zapewniają mu śródpolne bagienka, oczka wodne i przylegające do nich łąki i pastwiska. W 1997 roku Północnopodlaskie Towarzystwo Ochrony Ptaków założyło w Żywkowie "Bocianią Wieś". Wyremontowano dachy pod gniazdami, wybudowano wieżę widokową, skąd można podglądać bocianie życie, przygotowano świetlicę, gdzie prowadzone są zajęcia edukacyjne dla dzieci. Żywkowo zyskało zasłużoną sławę i jest dzisiaj miejscem chętnie odwiedzanym przez turystów, miłośników przyrody. Takiego klekotania nigdzie indziej nie słychać. Może jeszcze u sołtysa niedalekich Kiersitów, Roberta Huszczy. Bocianie gniazdo na jego stodole jest jak strażnica, a boćki uważnie lustrują z tej wysokości najbliższą okolicę.

 

- Nierzadko budzi mnie wcześnie rano klekotanie bocianów, ale nie mogę mieć im tego za złe. Traktujemy je jak domowników i każdego roku wypatrujemy, a potem z żalem żegnamy... - wyznaje.

 

Kiedy klekotanie budzić będzie sołtysa Niedzielisk? Jeśli bociany usłyszą o gościnności mieszkańców tej wioski i specjalnym powitaniu, może okażą większą wdzięczność i zadomowią się na wioskowych słupach i kominach. Może za rok?

 

(MAB)

Dziennik Polski

 

www.dziennik.krakow.pl


Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A