Machinalne poczucie wolności wypowiedzi?
access_time 2006-02-14 12:53:20
Gdzie jest granica dobrego smaku i przyzwoitości i kiedy zostaje przekroczona? Czy twórcy i wydawcy miesięcznika "Machina" zapomnieli o niej projektując pierwszą stronę zerowego wydania pisma? Biskup tarnowski Wiktor Skworc wyraził swoją dezaprobatę dla tej sytuacji.

Redakcja "Machiny" wykorzystała obraz Matki Bożej Częstochowskiej, w którym zamiast twarzy Matki Bożej pojawiła się twarz Madonny z córką zamiast dzieciątka. "To obraża uczucia religijne, to lekceważenie tego, co święte dla katolików i Polaków. Tego rodzaju nadużycia będą wzbudzały sprzeciw. Nie można obrażać uczuć religijnych nikogo. Mam wrażenie, że czasopismo miało wrócić na rynek i skandal miał w tym pomóc" - komentuje ksiądz kanclerz Adam Nita.

Na stronie czasopisma pojawił się dzisiaj list wydawcy, w kórym czytamy:

 

Kiedy zdecydowałem się na wydawanie miesięcznika "Machina", moim celem było przygotowanie gazety o wyrazistym profilu oraz odrębności, wpisującej się we współczesny nurt globalizacji świata i jego wielokulturowości. Wydanie próbne, zerowego numeru, który miał dotrzeć do wybranej grupy odbiorców, poprzedziły kilkumiesięczne przygotowania. Tak kontrowersyjna - jak się później okazało - okładka numeru zerowego była wielokrotnie konsultowana - najpierw wewnątrz redakcji, potem w środowisku mediów, prawników i potencjalnych odbiorców. Wszędzie postrzegano ją jako bardzo wyrazistą i dobrze oddającą charakter miesięcznika, który w założeniu ma
opisywać złożoność współczesnej popkultury.

Ostatnie dni pokazały, że, wbrew naszym oczekiwaniom i mimo celowych ograniczeń jego dostępności, numer zerowy dotarł do znacznie szerszego grona odbiorców niż zakładaliśmy. Dodatkowo jego ukazanie zbiegło się w czasie z publiczną, światową dyskusją dotyczącą publikacji karykatur Mahometa. To wszystko spowodowało odbiór okładki zerowego numeru "Machiny" w sposób daleki od naszych intencji. A te intencje - chciałbym to jeszcze raz podkreślić - nigdy nie zakładały i nie będą zakładać obrażania czyichkolwiek
uczuć religijnych.

 

W dobie tolerancji, otwartości umysłu, wagi spraw i decyzji, przed jakimi stoimy, dostrzegam siłę jedności, jaka jest potrzebna Polsce. W stronę wszystkich, którzy poczuli się naszą publikacją dotknięci, chciałbym więc skierować wyrazy ubolewania.

Chciałbym także wyrazić chęć osobistego spotkania z przedstawicielem Ojców Paulinów z Jasnej Góry, do których kieruję słowo: "Przepraszam".

 

Z poważaniem,
Michał M. Lisiecki Wydawca - Media Point Group

 

Nikt nie odbiera temu czasopismu czy innym prawa do pisania praawdy o popkulturze. Tylko czy prawda musi uderzać w uczucia innych ludzi?

 

Okładka


 




Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A