Wyrok nie pomógł...
access_time 2005-12-29 23:37:19
Od trzech lat mieszkańcy jednego z bloków przy ul. Bitwy pod Studziankami nie mogą sobie poradzić z właścicielem kilku psów, który swoje czworonogi trzyma w mieszkaniu. - Sprawa miała już dwukrotnie swój epilog w sądzie, ale i tak obawiamy się, że ten lokator nie pozbędzie się psów - mówi Zdzisław Jasiewicz, jeden z sąsiadów "miłośnika" zwierząt.

Ponad rok temu odbyła się w tarnowskim sądzie pierwsza rozprawa, którą właściciel czworonogów przegrał i został ukarany grzywną pieniężną za zakłócanie spokoju sąsiadom, niezbieranie psich odchodów po swoich pupilach oraz wypuszczanie psów bez smyczy i kagańca. Sąsiedzi nie zauważyli jednak po orzeczeniu sądu w tej sprawie, aby właściciel psów dążył do jakiejkolwiek poprawy. - A nawet zauważyliśmy, że już wczesną wiosną psów u naszego sąsiada zaczęło przybywać - relacjonuje Zdzisław Jasiewicz. - Postanowiliśmy więc, że wniesiemy sprawę do sądu ponownie.

 

Tłumaczy, że chciałby, aby jego sąsiadowi przez ścianę po prostu odebrać psy. Jasiewicz jest już człowiekiem na rencie ze względu na stan zdrowia. Przeszedł operację serca, na które leczy się od 15 lat. Po Nowym Roku wybiera się na kolejną operację serca. - Ja już po prostu nie mogę czasem wytrzymać w mieszkaniu, a czasem nawet myślę, że się wyprowadzę i pójdę mieszkać na dworzec kolejowy razem z bezdomnymi - załamuje ręce.

 

Oskarżycielem w sprawie właściciela psów z ul. Bitwy pod Studziankami była Straż Miejska, na wniosek mieszkańców. Lokatorzy występowali tu jako świadkowie.

 

- Obawiamy się jednak, że również i ten drugi wyrok niewiele pomoże - mówi Zdzisław Jasiewicz. - A ja nie wiem, co mógłbym jeszcze w całej sprawie zrobić. Właściciela psów nie ma tymczasem całymi dniami w domu, a jego psy wtedy szczekają, wyją i nie dają nam po prostu żyć. A mnie jak nigdy potrzebny jest teraz spokój przed operacją...

 

Krnąbrny właściciel czworonogów trzymanych w bloku otrzymał na ostatniej wokandzie wyrok w postaci 30 dni aresztu, poniesie także koszta sądowe. - Ale nawet jeśli odsiedzi w areszcie karę, to nadal będzie miał w mieszkaniu psy i nadal będą one nam uprzykrzać życie - załamuje ręce Zdzisław Jasiewicz.

 

Janusz Smoliński

 

Dziennik Polski

 

www.dziennik.krakow.pl

 

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A