Kilka tarnowskich sieci podniosło ceny za kursy. Docelowo mają to zrobić wszystkie, kiedy - nie wiadomo, bowiem przedstawiciele korporacji podają różne terminy. Kierowcy tłumaczą to rosnącymi kosztami eksploatacji pojazdów oraz ubezpieczeń, które w większości pokrywają sami. Nasze usługi od sześciu lat kosztują tyle samo – argumentują taksówkarze. Po podwyżce za każdy przejechany kilometr w taryfie dziennej zapłacimy nie jak dotychczas złoty dwadzieścia a złoty sześćdziesiąt. W taryfie nocnej i świątecznej zamiast złoty osiemdziesiąt, dwa czterdzieści. W praktyce oznacza to, że zamiast 8 złotych za usługę, trzeba będzie zapłacić około dziesięciu. Mieszkańcy uważają, że podwyżka to przesada, zważywszy na fakt, że większość taksówek jest napędzana gazem. Ich zdaniem taksówkarze i tak dobrze się cenią a przejazd jest luksusem. Trzeba wspomnieć, że ukryta podwyżka usług przewozowych miała miejsce dwa lata temu kiedy wszystkie sieci zniosły rabaty na usługi. Dodajmy, że do cen za kilometry doliczyć trzeba tzw. startowe, które wynosi 5 złotych. Docelowo usługi przewozowe we wszystkich tarnowskich sieciach będą kosztować tyle samo.