[[fotka1]]Egzaminy prowadzone przez Małopolski Ośrodek Ruchu Drogowego w Tarnowie za pierwszym razem zdaje 35 proc. kursantów.
- Wskaźnik ogólnokrajowy wynosi 38-39 proc., ale w porównaniu do poszczególnch ośrodków jest bardzo zróżnicowany. Waha się od 20 proc. do 60 proc. To są zbyt duże różnice - mówi Józef Czarnowski, dyrektor MORD w Tarnowie.
Ze statystyki może wynikać, że w jednych ośrodkach egzaminatorzy są bardziej surowi, a w innych mniej, gdyż trudniej byłoby zakładać, iż w różnych miastach Polski są aż tak bardzo zróżnicowane umiejętności zdających.
W Tarnowie przeciętnie zdaje się egzamin 3 razy, by go ostatecznie zdać. Regułą jest, że najwięcej zdanych egzaminów notuje się w porach, w których jest najmniejszy ruch uliczny. Potwierdzeniem tego był piątek, 8 kwietnia, dzień, w którym odbywał się w Watykanie pogrzeb Jana Pawła II. Tego dnia na ulicach Tarnowa ruch był minimalny.
- Niektórzy krytykowali nas, że w tym czasie przeprowadzamy egzamin, ale na 90 osób, które mogły zdawać w tym terminie, nie zgłosiły się tylko dwie - dodaje dyrektor Czarnowski.
Istnieje projekt rozporządzenia ministerstwa infrastruktury, które zapowiada kolejne zmiany w nauce i egzaminowaniu kandydatów na kierowców. Mowa jest m. in. o przeniesieniu pewnych zadań z placu manewrowego na ulice, montowaniu w samochodach, które biorą udział w egzaminach, kamer, obecności instruktora jazdy na poprawkowym egzaminie. Zmiany te są przez zainteresowanych różnie oceniane, ale czy mogą przyczynić się do większej zdawalności - na razie nie wiadomo.
WiesŁaw Ziobro
Dziennik Polski